Piłkarki Sambora mecz z Ruchem zaczęły znakomicie w obronie, więc chorzowiankom pierwszą bramkę udało się strzelić dopiero po pięciu minutach gry. Zresztą obie siódemki grały agresywnie w obronie. Stąd po 12 minutach na tablicy wyników było tylko 3:3. Przełom nastąpił w 13 min. Tczewianki zdobyły pod rząd 4 bramki i prowadziły 7:3.
Przewagę 4-5 trafień utrzymywały przez dalszą część spotkania. Kiedy jednak 10 minut przed końcem meczu, za trzy żółte kartki, a w efekcie czerwoną, boisko musiała opuścić kapitan Sambora Justyna Domnik, wydawało się, że jeszcze wszystko się może zdarzyć. W Ruchu dwoiła się i troiła wychowanka Sambora, Kinga Grzyb. Reprezentantka Polski nie miała jednak należytego wsparcia koleżanek z drużyny.
Aussie Sambor: Brzezińska, A. Skonieczna - Domnik 5, K. Skonieczna 5, Szott 4, Krajewska 4, Stanulewicz 3, Belter 2, Lipska 2, Szlija 1, Gelińska, Tomczyk.
W niedzielę tczewianki stoczą kolejny pojedynek fazy play-out z rzędu tych, o których mówi się, że są za cztery a nie za dwa punkty. W Piotrkowie Trybunalskim o godz. 16 zmierzą się z tamtejszą Piotrcovią, która podobnie jak Ruch ma od nich 6 pkt. więcej.
Więcej w piątkowym, papierowym wydaniu Dziennika Tczewskiego
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?