Typowo kociewska impreza miała miejsce w Zespole Szkół Publicznych w Pogódkach. Zorganizowano tam wieczornicę szlakiem cystersów. Zakon ten przebywał we wsi w XIII wieku. Zaraz na początku spotkania odśpiewano hymn kociewski. Nie zabrakło też cennych informacji o regionie i kuchni na Kociewiu. Młodzi ludzie na scenie rozmawiali także po kociewsku. Gwary uczą się już od kilku lat.
- Nasi uczniowie niejednokrotnie startowali w różnych konkursach związanych z naszym regionem - mówił podczas uroczystości Marek Justka, dyrektor szkoły.
Podczas wieczornego spotkania Antoni Andrearczyk, organista z kościoła z pw. św. Piotra i Pawła z Pogódek, śpiewał pieśni gregoriańskie przenosząc zgromadzonych kilka wieków wstecz. Następnie na scenie pojawili się uczniowie trzymając w rękach zapalone świece. Ubrani byli w białe habity z czarnym szkaplerzem. Przebrana za cystersów młodzież zasiadła w sali klasztoru cystersów. Podczas żywej lekcji historii młodzi ludzie rozmawiali z opatem o życiu w Pogódkach. Prezentacja podobała się wszystkim gościom.
- Wieczornicę zorganizowaliśmy jeszcze w tym roku, gdyż jest on ogłoszony Rokiem Kociewskim - mówi Bożena Szczęsna, nauczycielka języka polskiego w ZSP w Pogódkach, pomysłodawczyni nietypowego wieczoru. - Po prostu chcieliśmy zaprezentować żywą lekcję historii, a i w programie wychowawczym zawartą mamy edukację o tzw. małej ojczyźnie. Jeden punkt w tym programie dotyczy właśnie historii szlaku cystersów. O zakonnikach trzeba często ludziom przypominać, bo mieli oni wielki wpływ m.in. w tworzeniu kultury w Pogódkach - dodaje B. Szczęsna.
Pomysłodawcami prezentacji życia zakonników była też: Hanna Makowska, nauczycielka historii, Halina Kamińska, nauczycielka chemii i matematyki oraz Józef Kamiński, nauczyciel języka niemieckiego.
- Rola zakonnika przypadła mi do gustu - stwierdza uczeń Kryspin Karnat. - Dzięki niej poczułem w pewnym momencie w sobie nawet ducha cystersa. Do inscenizacji przygotowywałem się przez miesiąc. Strój uszyła mi mama.
Po żywej lekcji historii zgromadzonych gości zaproszono do cysterskiego stoiska jarmarcznego, które zorganizowała Jarosława Turzyńska, nauczycielka sztuki. Na stołach nie zabrakło wielu upominków świątecznych. Można było kupić m.in. aniołki z makaronu oraz wiele ręcznych prac.
Dodatkową atrakcją była także wystawa olejnych obrazów miejscowego malarza Stanisława Szczodrowskiego. Przybyli goście zobaczyć mogli też fotografie przedstawiające kościoły na Kociewiu. Można też było spróbować przepysznych wypieków, oczywiście typowo kociewskich.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?