Ponad milion złotych są winni gminie skarszewscy podatnicy. Windykacją długu zajmuje się już firma z Gdańska.
W grudniu ub.r. Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej w Skarszewach skontrolowała stan należności podatkowych gminy od 1 stycznia do 30 września 2005 r. Przeanalizowano też koszty utrzymania i pracy Urzędu Miejskiego. Wyniki przedstawiono podczas sesji Rady Miejskiej.
- Stan zaległości podatkowych na początku roku wynosił prawie 830 000. zł. Na 30 września wzrósł o 20,9 procent i wynosił dokładnie 1 004 923,24 zł - mówi przewodnicząca komisji Stanisława Mazurkiewicz. - Największe zaległości podatkowe wobec gminy mają trzy podmioty, których zadłużenie wynosi 81 procent całej kwoty zadłużenia.
Wszystkie są w stanie upadłości.
- Z tych około 800 tys. ponad 500 tys. zł winna gminie jest jedna firma - wyjaśnia zastępca burmistrza Zygmunt Wiecki. - Liczymy, że syndyk masy upadłościowej sprzeda nieruchomości spółki i wtedy odzyskamy część należnej nam sumy. Pozostałe dwie firmy zostały już zlikwidowane i rozliczone. Na liście ich wierzycieli gmina była na czwartym miejscu i nie otrzymaliśmy żadnych pieniędzy.
W 2005 r. do Urzędu Miejskiego wpłynęło 76 wniosków o umorzenie podatków. Uczyniono to na kwotę nieco ponad 45 tys. zł (4,5 proc. kwoty zadłużenia). Ogółem pozytywnie rozpatrzono 50 wniosków, 13 podmiotom wydano decyzje odmowne lub umorzono postępowanie podatkowe, a 3 wnioski czekają na rozpatrzenie.
Urząd Miejski powierzył windykację i obsługę wymagalnych wierzytelności Pomorskiemu Biuru Finansowemu z Gdańska. Do 30 września PBF pozyskało dla gminy prawie 91,5 tys. zł z tytułu zaległych podatków. Za usługę gmina zapłaciła biuru 17 208 zł (brutto).
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?