Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Półwieś: Koszmar psiaków! Głodził i przetrzymywał je w chlewiku [ZDJĘCIA I FILM]

Anna Kordunowska
TOZ Starogard Gdański
Mimo że kary za znęcanie się nad zwierzętami sukcesywnie rosną, nadal często dochodzi do mrożących krew w żyłach incydentów. Tym razem doszło do niego w Półwsi w gminie Gniew.

Na Pomorzu mówić możemy o pladze takich przypadków. Psy zakopywane żywcem czy czworonogi z zawieszonym na szyi kamieniem to niestety częste przypadki. Całkiem niedawno strażacy z gminy Gniew uratowali psa z workiem na głowie, którego właściciel zostawił w wylewisku Wisły. Natomiast tydzień temu o mały włos również nie doszło do tragedii. Dzięki inspektorkom z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami ze Starogardu Gdańskiego, które przyjechały na miejsce zdarzenia, udało się odebrać gospodarzowi kilka szczeniaków przetrzymywanych pod zamknięciem, w okropnych warunkach.

- Pierwszy raz do Półwsi pojechałyśmy w grudniu. Zadzwonili do nas wówczas mieszkańcy miejscowości - opowiada Marianna Mazurowska, prezes TOZ Starogard.- Wtedy zastałyśmy właściciela, a psy zamknięte były w chlewiku. W środku było sześć psów oraz wszędobylski smród i bałagan. Zwierzęta przetrzymywane były bez wody i karmy. Kiedy rzuciłyśmy pokarm, pogryzły się o niego. Sprawę od razu zgłosiłyśmy do gminy. Wtedy powiedziano nam, że Gminne Centrum Reagowania będzie nadzorowało tę sytuację. Niestety, mieszkańcy nadal się skarżyli i po kilku telefonach, a dokładniej pod koniec czerwca, znowu pojechałyśmy na inspekcję. To, co zastałyśmy na miejscu to prawdziwy koszmar. W chlewiku zamkniętych było osiem głodnych i wychudzonych psów, w tym pięć szczeniaków. Po ponownym zgłoszeniu sprawy odebrano szczeniaki, ale starsze psy zostały na miejscu. Suczki mają zostać wysterylizowane, a karma dowożona przez pracowników Gminnego Centrum Reagowania w Gniewie.

Inspektorki od razu zgłosiły sprawę na Komisariat Policji w Gniewie, gdzie złożyły zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa jakim jest znęcanie się nad zwierzętami.

Sytuację tę poznaliśmy również z innej perspektywy. Według Tadeusza Kordeckiego, kierownika Gminnego Centrum Reagowania w Gniewie, sprawa została nieco rozdmuchana.

- Ten pan jest bardzo biedny i sam mieszka w opłakanych warunkach. Płakał kiedy sterylizowano suczki- mówił nam. - Według mnie to on sam nie dojadał, a jedzenie oddawał psom!

Więcej przeczytasz w piątkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Tczewskiego".

FILMIK NAGRANY PRZEZ INSPEKTORKI ZOBACZYSZ TUTAJ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto