MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat tczewski. Włodarze od nowego roku zarabiają więcej nawet o dwa tysiące miesięcznie!

KRYSTYNA PASZKOWSKA JÓZEF ZIÓŁKOWSKI
Radni wszystkich samorządów powiatu tczewskiego, także pelplińscy (na zdjęciu), ustalili już pensje dla swych włodarzy. Fot. Andrzej Połomski
Radni wszystkich samorządów powiatu tczewskiego, także pelplińscy (na zdjęciu), ustalili już pensje dla swych włodarzy. Fot. Andrzej Połomski
Zarobki samorządowców budzą zawsze zainteresowanie mieszkańców, najbardziej tych, którzy zarabiają o kilka razy mniej niż wójt, burmistrz, prezydent. Zwłaszcza, że jeszcze w starym roku podniesiono im pensje.

Zarobki samorządowców budzą zawsze zainteresowanie mieszkańców, najbardziej tych, którzy zarabiają o kilka razy mniej niż wójt, burmistrz, prezydent. Zwłaszcza, że jeszcze w starym roku podniesiono im pensje.

- Prezes średniej wielkości spółki ma miesięczną premię wyższą od mojego zarobku - mówi oburzony jeden z włodarzy gminy, gdy pytamy o zarobek.
To prawda, nikt nie lubi, gdy zagląda się mu do portfela. Ale to ustawodawca wystawił "na celownik" zarobki przedstawicieli samorządu, pomijając niestety inne intratne zawody publicznego zaufania, znacznie lepiej wynagradzane.
Najlepiej wynagradzanym samorządowcem w powiecie tczewskim jest Zenon Odya, prezydent Tczewa, który od nowego roku będzie dostawał 7285 zł na rękę.
Nowe stawki zarobków dla włodarzy gmin nie zawsze spotkały się z aprobatą mieszkańców. Zastrzeżenia dotyczyły głównie nowego uposażenia dla burmistrza Gniewa, któremu podniesiono pensję aż o 2 tys. zł brutto.
- Burmistrz powinien zarabiać dobrze, jest przecież "wizytówką" gminy, ale to co uchwalili radni po prostu "zwaliło" mnie z nóg - mówi jedna z mieszkanek Gniewa. - Jak można podnosić pensję o prawie 2000 złotych w tak biednej gminie jak nasza?
Samorządowcy, w obronie swoich zarobków mówią, że ich wynagrodzenia nie można dzielić przez osiem godzin, a co najmniej przez 12, albo i więcej. Ale mało kto dziś nie pracuje dłużej. Bycie włodarzem gminy to nie praca, ale i służba - mówią samorządowcy. Uczciwie podkreślają, że ich zarobki w porównaniu do dużej części zatrudnionych są wysokie. A może jest też i tak, że to duża część zatrudnionych w firmach zarabia zbyt mało?

Pensje naszych włodarzy nie są małe, zwłaszcza jeżeli porównamy je do przeciętnego wynagrodzenia mieszkańca powiatu tczewskiego. Mimo to generalnie samorządowcy mówią, że pogorszyły się ich warunki finansowe. - Dzisiaj elektryk w Norwegii zarabia tyle co prezydent Gdańska - obruszył się jeden z samorządowców.
Starosta tczewski na przykład nie otrzymuje żadnych nagród, które ustawowo zlikwidowane zostały trzy lata temu. Starosta może liczyć jedynie na "trzynastkę" w wysokości jednej pensji i nagrodę jubileuszową za pięć lat pracy. Jeżeli obecny starosta tczewski będzie chciał ją otrzymać, musi wygrać kolejne wybory samorządowe i zostać wybranym szefem powiatu. Premię uchwaloną przez Radą Miejską może natomiast otrzymać prezydent Tczewa.
Ilekroć piszemy o płacach samorządowców nasi Czytelnicy zwracają uwagę na to, że włodarze małych gmin mają duże pensje w stosunku do tej, którą otrzymuje prezydent Tczewa. Z kolei pensja prezydenta Tczewa jest porównywana do tej, którą otrzymuje prezydent Gdańska, pełniący również funkcje starosty grodzkiego.
- Nasze wynagrodzenie jest pojęciem względnym - powiedział nam jeden z samorządowców. - Wszystko zależy od tego, co weźmiemy jako poziom odniesienia.

Bez większych emocji podwyżkę ustalano dla Mirosława Murzydło, wójta Subków. Jego wynagrodzenie zasadnicze wynosić będzie 3950 zł. Oprócz tego otrzyma on jeszcze różne dodatki. W sumie wynagrodzenie brutto wyniesie około 8070 zł. - W minionej kadencji wójt miał najniższą pensję zasadniczą - 3500 zł - tłumaczy podwyżkę Jacek Lisewski, przewodniczący Rady Gminy Subkowy. - Teraz pensja mieści się w środkowej części tabeli.
Również w gminie Tczew nie było większych zastrzeżeń co do nowej, wyższej stawki płacy dla wójta. Od nowego roku będzie zarabiał ponad 9,5 tys. zł brutto.
Więcej emocji wzbudziła natomiast podwyżka pensji dla Bogdana Badzionga, burmistrza Gniewa, któremu wynagrodzenie podniesiono aż o 2 tys. zł.
- Jeszcze dwie kadencje wstecz pensja poprzednika określana była, jako patologiczna - mówi Andrzej Solecki, radny z Gniewa. - To jaka jest obecna pensja burmistrza? Wokół jest tyle biedy... To nie powinno się zdarzyć, zwłaszcza że gmina jest poważnie zadłużona. Dług sięga prawie połowy rocznego budżetu gminy. Nie jestem przekonany, czy burmistrz zasłużył na aż tak wysoką podwyżkę pensji.
Sam burmistrz nie jest w komfortowej sytuacji. - Trudno jest wypowiadać się we własnej sprawie - mówi burmistrz. - Ani nie ustalałem, ani nie proponowałem żadnych stawek, ani nie "majstrowałem" przy tej uchwale. Radni ocenili pozytywnie moją pracę. Nie będę komentował ich oceny.

• Ile zarabiają włodarze powiatu tczewskiego

• Zenon Odya
prezydent Tczewa
brutto - 11 178 zł
netto - 7285 zł

• Witold Sosnowski
starosta tczewski
brutto - 10 022 zł
netto - 6537 zł

• Roman Rezmerowski
wójt Tczewa
brutto - 9583 zł
netto - 6282,89 zł

• Bogdan Badziong
burmistrz Gniewa
brutto - 8960 zł
netto - ok. 6000 zł

• Andrzej Stanuch
burmistrz miasta i gminy Pelplin
brutto - 8535 zł
netto - 5614 zł

• Mirosław Murzydło
wójt Subków
brutto - 8070 zł
netto - 5650 zł

• Piotr Laniecki
wójt gminy Morzeszczyn
brutto - 6220 zł
netto - 4108 zł

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto