Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powraca sprawa kruszywa w gminie Tczew. Temat trafił do prokuratora generalnego

Redakcja
Andrzej Skucha na sesji pojawił się z różnymi hasłami.
Andrzej Skucha na sesji pojawił się z różnymi hasłami. Sebastian Dadaczyński
Powraca głośna sprawa kruszywa w gminie Tczew. Do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta został wysłany wniosek, by ponownie zbadać, czy na drogi publiczne wysypano cały materiał zakupiony przez Urząd Gminy Tczew.

Na środowej sesji radnych pojawił się Andrzej Skucha, zastępca prezesa zarządu Stowarzyszenia Przeciwdziałania Korupcji, Niegospodarności, Obrony Praw Człowieka "EFAS" z Rumi. W rozmowie z dziennikarzami wyjaśnił, że przyjechał do Tczewa, gdyż o pomoc zwróciła się do niego grupa kilkunastu mieszkańców gminy.

- Przyjrzałem się głośnej sprawie kruszywa i muszę przyznać, że związane z nią postępowanie sprawdzające, jakie w maju br. wszczęła tczewska prokuratura, było prowadzone niedbale. Między innymi nie przesłuchano wszystkich świadków. W związku z tym wysłaliśmy wniosek do prokuratora generalnego, by ponownie zbadać ten temat, ale już w prokuraturze w innym mieście - powiedział Andrzej Skucha.

Więcej o sprawie kruszywa

Wczoraj nie udało nam się porozmawiać z kierownictwem tczewskiej prokuratury. Było nieobecne na miejscu. W sekretariacie skierowano nas za to do prokuratora prowadzącego umorzoną już sprawę kruszywa. Jego wyjaśnienie wysłaliśmy mu do autoryzacji, ale do momentu zamknięcia tego numeru gazety, odpowiedź nie nadeszła.

Tymczasem wiceprezes "EFAS" dodał, że w sprawie kruszywa "jest wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa". Tłumaczył, że część mieszkańców, sołtysów i radnych wyraźnie wskazała drogi, na których kruszywa było zbyt mało albo nie wysypano go wcale. Dodał, że zainteresowani posiłkowali się przy tym oficjalnym dokumentem gminy, w którym opisane były cząstkowe remonty dróg w 2011 r., do których użyto zakupionego materiału. W 2011 r. gmina Tczew zakupiła za ok. 150 tys. zł 3703 tony kruszywa.

Wójt gminy Roman Rezmerowski nie komentował wczoraj decyzji dotyczącej wysłania wniosku do prokuratura generalnego. Wcześniej zapewniał nas, że drogi na bieżąco sprawdzali urzędnicy, a on osobiście skontrolował ich ok. 80 proc. i w jego przekonaniu wykonawca na pewno wysypał ok. 3 tys. ton kruszywa.

- Na te drogi, gdzie były wielkie ubytki, mam tu na myśli m.in. ul. Cyprysową w Rokitkach, Leśną w Czarlinie i drogę do stacji paliw w Zajączkowie, wysypano tony kruszywa. Nie sposób wymienić wszystkiego. Zadanie to było realizowane od kwietnia do grudnia 2011 r. W tym roku wzmocniłem jednak kontrolę dróg - mówił nam wcześniej wójt.

Wykonawca inwestycji od początku nagłośnienia sprawy niczego nie komentuje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto