- Mamy lato, a nawet nie możemy otworzyć okien - mówi Beata Liczmańska, jedna z mieszkanek. - Zapachu wydobywającego się z firmy „Weber” nie można określić inaczej niż smród.
Miejscowi ekolodzy mówią o emisji do powietrza używanych w procesie technologicznym odpadów, zawierających szkodliwe dla zdrowia i życia substancje. Część z nich ma mieć właściwości rakotwórcze.
- Dla ludzi i środowiska to bomba ekologiczna - uważa Grzegorz Wasielewski z Gniewskiej Grupy Obywatelskiej.
- Problem rzeczywiście istnieje, ale czy te zapachy są szkodliwe dla mieszkańców? Tego nie wiem - przyznaje Maria Taraszkiewicz - Gurzyńska, burmistrz Gniewu. - Nie mamy narzędzi, aby odpowiednio zareagować, dlatego za każdym razem, gdy mieszkańcy się skarżą, sygnalizujemy to Wojewódzkiemu Inspektoratowi Ochrony Środowiska.
Przedstawiciele firmy „Weber” tłumaczą, że w trakcie wypalania gliny powstaje specyficzny, zawsze taki sam zapach. Zapewniają, że zachowują normy emisji, co potwierdzają liczne kontrole.
- Zdecydowanie sprzeciwiamy się próbom zdyskredytowania naszej działalności poprzez rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, jakoby uciążliwości zapachowe miały negatywny wpływ na zdrowie mieszkańców Gniewu - podkreśla Łukasz Tomsia, manager zakładu.
Tymczasem mieszkańcy nie wykluczają radykalnych działań.
- Jesteśmy gotowi usiąść na ulicy i protestować - ostrzegają.
Czytaj więcej w piątkowym, papierowym wydaniu Dziennika Tczewskiego
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?