Uruchomioną w 2014 r. rowerownię zlokalizowano w budynku dawnej przepompowni ścieków w niecce czyżykowskiej. W tym czasie było to jedyny taki obiekt w Polsce północnej. O jego powstanie zabiegało stowarzyszenie „Rowerowy Tczew”, które zobowiązało się do prowadzenia Rowerowni. Jej idea polegała na organizowaniu spotkań i szkoleń dla lokalnych pasjonatów jazdy na dwóch kółkach oraz utworzeniu miejsca, gdzie każdy będzie mógł naprawić swój jednoślad korzystając z narzędzi oraz umiejętności bardziej doświadczonych rowerzystów.
Rzeczywistość jednak rozminęła się z zamierzeniami. Po otwarciu Rowerownia nie była czynna przez ponad rok. Stowarzyszenie uzależniło jej uruchomienie od instalacji kamery monitoringu. Jak tłumaczył na naszych łamach Marek Bury, obawiano się kradzieży sprzętu, a na niebezpieczną okolicę mieli wskazywać choćby sponsorzy. Gdy wreszcie w maju ubiegłego roku Rowerownia ruszyła, odbyło się w niej zaledwie kilkanaście dyżurów. Z końcem marca „Rowerowy Tczew” poinformował, że rezygnuje z prowadzenia obiektu.
Urzędnicy postanowili wówczas zapytać mieszkańców Tczewa czy istnieje dalszy sens istnienia Rowerowni oraz poszukać organizacji pozarządowych lub grup nieformalnych, które byłyby zainteresowane jej prowadzeniem. Niestety bezowocnie.
- Niestety mimo kontaktu z wieloma osobami ze środowiska rowerowego, dotychczas nikt nie zgłosił chęci przejęcia prowadzenia Rowerowni - wyjaśnia Grzegorz Pawlikowski, inspektor ds. polityki rowerowej i mobilności w Urzędzie Miejskim.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?