Zaledwie 45 minut potrzebowali juniorzy SKS Starogard, aby pokonać na wyjeździe 3:0 (25:16, 25:15, 25:19) Stoczniowca II Gdańsk. Starogardzianie wystąpili osłabieni brakiem Krzysztofa Borowskiego, a Piotr Sobolewski z powodu urazu palca wszedł tylko dwa razy na zagrywkę. Zmiennicy spisali się jednak bez zastrzeżeń.
- Spodziewałem się łatwego zwycięstwa i tak też się stało. Chłopacy podeszli do spotkania na luzie, ale nie zignorowali rywali. Podkreślić trzeba, że rezerwy Stoczniowca zrobiły duże postępy w grze, w porównaniu z meczem, który rozegrały u nas. My staraliśmy się wygrać jak najszybciej i jak najmniejszym nakładem sił. Sala w Olivii nie zachęca do dłuższego niż to jest wymagane przebywania. Jest tam zimno i nieprzyjemnie - powiedział nam Jacek Toczek, trener SKS.
O wiele trudniejsze zadanie czeka starogardzian już w najbliższą niedzielę. Podejmują w hali Zespołu Szkół Ekonomicznych Koraba Puck. Mecz, który rozpocznie się o godz. 13, będzie jednym z decydujących o końcowym układzie tabeli. Trzy czołowe zespoły rundy zasadniczej rozegrają między sobą turniej finałowy. Pewne jest, że wystąpią w nim Korab, Stoczniowiec I i SKS. Nie wiadomo jednak, kto będzie gospodarzem turnieju. Przywilej ten przysługuje zwycięzcy ligi. Wszystkie trzy wymienione zespoły mają na to ciągle realne szanse. SKS dodatkowo ma zadawnione porachunki z Korabem. W pierwszej rundzie uległ w Pucku rywalom 2:3. Zapowiada się więc bardzo ciekawe spotkanie.
SKS
Wirwicki, Osowski, Prus, Jaszczerski, Engler, Neumann oraz Cysarczyk (libero), Chajek, Talaśka, Sobolewski.
Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?