Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stanisławie. Jubileusz Domu Pomocy Społecznej

Marzena Tukalska
- Przyjechałam tutaj aż z Pruszkowa - mówi Aniela Lebiosz, jedna z najstarszych stażem mieszkanek Domu Pomocy Społecznej w Stanisławiu. - Było to 10 marca 1953 roku. Wyglądało strasznie. Czarna podłoga, łóżka czarne.

- Przyjechałam tutaj aż z Pruszkowa - mówi Aniela Lebiosz, jedna z najstarszych stażem mieszkanek Domu Pomocy Społecznej w Stanisławiu. - Było to 10 marca 1953 roku. Wyglądało strasznie. Czarna podłoga, łóżka czarne. Bałagan i brud. Chciałam stąd uciec, myślałam, że nie wytrzymam. A żyję tutaj już od 50 lat.

Dom Pomocy Społecznej w Stanisławiu obchodzi swoje półwiecze. Pierwszymi mieszkankami wówczas Państwowego Zakładu Specjalnego dla kobiet upośledzonych zostało 55 dziewcząt z domów dziecka z Zalesia, Rybnika, Pielgrzymowic, Nysy i Puszkowa. Niektóre dziewczęta przeniesione zostały tutaj z Kocborowa, z Krakowa i Rajczy. Dzisiaj DPS jest instytucją całodobową, w której przebywa 78 mieszkanek, kobiet niepełnosprawnych intelektualnie i przewlekłe psychicznie chorych, w przedziale wiekowym od 23 lat do 81 lat.

- Nie pamiętam skąd tutaj przyjechałam - mówi Maria Kot, mieszkanka Stanisławia. - Wiem, że był to dom starców. A ja byłam młoda. To było na samym początku Stanisławia. Miski były blaszane, widelców nie było. Nie było krzeseł tylko zbite z desek ławki. Ale była łazienka. Taki duży kocioł na wodę. Trzeba było palić w piecach i w każdej z sal było dużo łóżek. Stały jedno przy drugim. Taki był nasz dom.
Dzisiaj mieszkanki DPS Stanisławie mają możliwość zamieszkania w dwóch mieszkaniach chronionych w Tczewie, we wspólnocie mieszkaniowej w Lubiszewie, w tzw. małym domku w Stanisławiu i w budynku głównym DPS. Pokoje, w których mieszkają są jedno, dwu- i trzyosobowe. Do ich dyspozycji są również pokoje pobytu dziennego, pracownia tkactwa, terapii plastycznej, muzycznej, biblioteka z czytelnią, sale hydromasażu i rehabilitacyjna oraz rozległy teren rekreacyjny w parku przy domu.
- Dzisiaj mnie nic nie jest potrzebne do szczęścia - mówi Aniela Lebiosz. Mam ładny pokój, słoneczko mi świeci i zawsze jest posprzątane. Z koleżanką z pokoju pijemy sobie kawkę i ciasteczka jemy. Nie narzekam. Dobrze mam. Bo tak jest w domu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto