Blisko 30 mieszkańców starogardzkiej dzielnicy Żabno podpisało się pod petycją do władz miasta twierdząc, że na terenie tamtejszej firmy transportowej spala się systematycznie m.in. części złomowanych samochodów. Mieszkańcy uskarżają się na cuchnące i żrące zadymienie.
Urząd Miejski wszczął już postępowanie administracyjne w sprawie składowania odpadów w nieprzeznaczonym do tego miejscu. Postępowanie wszczęto na wniosek mieszkających w tym rejonie państwa Szewiel. Rzecz dotyczy działki przy ul. Świętojańskiej, której właścicielami są państwo Pieniaszkowie. Niedawno na miejscu pojawili się urzędnicy oraz grupa protestujących mieszkańców. Miało dojść do oględzin na terenie firmy, ale właściciela nie było, a pracownik firmy nikogo nie wpuścił.
- Na tej działce cięto i palono części starych samochodów - mówi Lucjan Szewiel. - Jakieś instalacje, plastykowe elementy... A z tego powstaje przecież śmierdzący dym i trudno znosić coś takiego.
Przez bramę nie widać było składowiska pojazdów.
- Ale tu była spora hałda starych samochodów - dodaje inny z protestujących mieszkańców Stanisław Cedzik. - Jak wszystko spalono to zapewne szybko wywieziono. Sam naliczyłem piętnaście transportów ciężarowych, które wyjeżdżały niedawno z firmy, nawet jak już było ciemno na dworzu. Aż domy się trzęsły.
Roman Pieniaszek zaprzecza.
- Ludzie głupoty gadają, a pan Szewiel to ciągle coś chce ode mnie - stwierdził w rozmowie z nami Roman Pieniaszek. - Pięć lat temu kupiłem z licytacji wojskowe samochody, ale ich tutaj nie składowałem. Ja w ogóle nigdy nie robiłem tutaj jakiegoś składowiska odpadów i niczego też nie spalałem.
W Urzędzie Miejskim dysponują jednak istotną dokumentacją w tej sprawie.
- Jest to dokumentacja fotograficzna dostarczona przez protestującego mieszkańca - mówi Roman Lempkowski, pracownik Wydziału Techniczno-Inwestycyjnego, który brał udział w wizji. - Na zdjęciu widać hałdę starych pojazdów, która miała znajdować się na terenie tej firmy. Jak już sprawdziliśmy, właściciel tego terenu nie ma stosowanego pozwolenia na składowanie odpadów.
Urzędnik podkreśla jednak, że postępowanie nie zostało jeszcze zakończone i nastąpi kolejne próba wejścia na teren firmy. Według ustawy o odpadach, za składowanie odpadów w nieprzeznaczonym do tego miejscu można nawet trafić do aresztu.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?