Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Starogard Gd. Wyłudzają kredyty na skradzione dowody osobiste i podrobione zaświadczenia

[email protected]
Młody starogardzianin we wrześniu "zbaraniał". Otrzymał pocztą umowę kredytową (zakup na raty) z pewnej instytucji finansowej i miał nagle spłacić 10 rat po 508 złotych każda.

Młody starogardzianin we wrześniu "zbaraniał". Otrzymał pocztą umowę kredytową (zakup na raty) z pewnej instytucji finansowej i miał nagle spłacić 10 rat po 508 złotych każda. Tylko że on żadnego kredytu ostatnio nie brał.

Szybko skojarzył, że nieco wcześniej skradziono mu wszystkie dokumenty, co zresztą zgłosił na policję. Odzyskał je, z wyjątkiem nowego dowodu osobistego, który zapewne posłużył do wyłudzenia kredytu i karty płatniczej. Sprawę w swoje ręce wzięła jego krewna, bo jest - jak to mówią na Kociewiu - bardziej "zorgowna".
- Ta umowa jest w ogóle jakaś dziwna - mówi pani Ewa. - Niby zakupy na raty, ale nie ma w jakim sklepie. Na policji mi powiedzieli, że teraz to normalne. Wielokrotnie dzwoniłam do tej instytucji, ciągle mnie zwodzą i nie chcą sprawy uczciwie wyjaśnić. Teraz czekam na ich pisemną odpowiedź. Czekam i czekam.
Panią Ewę zaciekawiło jeszcze coś - zaświadczenie, że jej krewniak niby pracuje w Zarządzie Budynkami Mieszkalnymi. Tam też dzwoniła i usłyszała, że nie jest pierwsza. Andrzej Karasek, dyrektor ZBM, potwierdza, że ostatnio pojawiło się kilka zaświadczeń.
- Czasami banki u nas sprawdzają i wtedy prawda wychodzi szybko na jaw, ale widocznie nie zawsze tak jest - mówi Andrzej Karasek. - Stąd sami zgłosiliśmy sprawę na policji. Tam pokazano mi jedno z zaświadczeń. Na pewno jest fałszywe, my do pieczątek używamy niebieskiego tuszu, oszust - czerwonego.

Dyrektor mówi, że za łatwo dzisiaj można sobie wyrobić dowolną pieczątkę, co zwyczajnie ułatwia oszustwa. Tylko że przed podpisaniem umowy kredytowej, instytucja powinna sprawdzić dane osobowe z dowodem osobistym. Nowy raczej trudno podrobić, a zdjęcia się nie podmieni na pewno.
Starogardzka policja potwierdza, że prowadzi w tej sprawie postępowanie wyjaśniające, nadkom. Bogusław Ziemba zauważa wręcz, że podobnych oszustw co tydzień jest sporo. Ludzie raczej sami kombinują, by otrzymać kredyt lub kupić coś na raty, w opisywanym przypadku mamy do czynienia z oczywistym przestępstwem na szkodę innej osoby. Wszystko jednak wskazuje, że opisany przypadek będzie w końcu wyjaśniony.. Rzecznik prasowy owej instytucji obiecał, że uczyni to jak najszybciej. Szkoda, że dopiero po interwencji "Dziennika Bałtyckiego".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto