Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Starogard Gd. Zarzuty wobec naczelnika Urzędu Miasta

[email protected]
Tomasz Rzepka uważa zarzuty pod swoim adresem za nietrafione i nieuzasadnione. FOT. JACEK LEGAWSKI
Tomasz Rzepka uważa zarzuty pod swoim adresem za nietrafione i nieuzasadnione. FOT. JACEK LEGAWSKI
Tomasz Rzepka ma zostać nowym naczelnikiem Wydziału Techniczno - Inwestycyjnego w UM w Starogardzie. Po tym, jak wygrał konkurs, w lokalnej gazecie zarzucono mu nawet złamanie prawa, podano także, że po korytarzach ...

Tomasz Rzepka ma zostać nowym naczelnikiem Wydziału Techniczno - Inwestycyjnego w UM w Starogardzie. Po tym, jak wygrał konkurs, w lokalnej gazecie zarzucono mu nawet złamanie prawa, podano także, że po korytarzach urzędu krążą plotki o ustawianiu przetargów, w czasach, gdy Tomasz Rzepka był już naczelnikiem tego wydziału. Poważny więc był to kopniak w kandydata i to bardzo bolesny, jak to w rzepkę. "Dziennik Bałtycki" w tej sprawie przez kilka tygodni prowadził własne śledztwo. Możemy już zaprezentować jego efekty.

Cała historia rozpoczęła się w 2005 roku, kiedy Tomasz Rzepka był naczelnikiem Wydziału Techniczno - Inwestycyjnego UM. Wtedy dyrektor OSiR-u Jarosław Sarzało ogłosił przetarg na realizację m.in. boiska treningowego ze sztuczną nawierzchnią. Tomasz Rzepka wszedł do komisji przetargowej i został zastępcą przewodniczącego. Ten przetarg wygrało konsorcjum Lider Interplastic - Roger Żółtowski w Gdyni. Po zmianach prawnych w OSIR-ze, od stycznia 2006 roku już właśnie Wydział Techniczno - Inwestycyjny UM Tomasza Rzepki nadzorował tę inwestycję, a naczelnik miał z wykonawcą stały kontakt.
- Kontakty wynikały z przepisów dotyczących realizacji inwestycji zgodnie z Prawem Budowlanym i Regulaminem Organizacyjnym UM - wyjaśnia Zbigniew Toporowski, sekretarz UM w Starogardzie Gd.
Jaki tu jest problem? Otóż 30 kwietnia 2006 roku Tomasz Rzepka zwolnił się z pracy w Urzędzie Miejskim i już następnego dnia był pracownikiem firmy Interplastic, czyli tej, która wygrała przetarg. Właśnie to, ale dopiero teraz - po roku, gdy Tomasz Rzepka wygrał kolejny konkurs, stało się przyczyną sporów i wątpliwości, tych wręcz podejrzeń o o łamanie prawa i ustawianie przetargów. Tomasz Rzepka odpiera wszelkie zarzuty.
- Od początku wiedziałem, że nie łamię prawa zatrudniając się w tej firmie, a te wszelkie insynuacje uważam za krzywdzące i niesprawiedliwe - wyjaśnia Tomasz Rzepka.
My także mieliśmy jednak wątpliwości, czy były naczelnik nie złamał ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby publiczne, co mogłoby rzucić poważny cień na jego przyszłą pracę w Urzędzie Miejskim. Wiemy już, że te wątpliwości były nieuzasadnione. Tomasz Rzepka żadnego prawa nie złamał.

• Czytaj więcej w piątkowym "Dzienniku Bałtyckim" - "Dzienniku Kociewskim"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto