W pomoc obu rodzinom od razu zaangażowali się nie tylko mieszkańcy Dąbrówki Tczewskiej, ale też zupełnie obce osoby. Pogorzelcy znaleźli tymczasowe schronienie w miejscowym hostelu. Tam też trafiają wszystkie dary rzeczowe – głównie odzież i żywność. Teraz jednak najważniejszą kwestią jest odbudowa domu...
- Jestem bardzo wdzięczna wszystkim, którzy okazali nam pomoc - mówi Teresa Piepiórka, właścicielka domu. - Nie znajduję wystarczająco dobrych - ważnych słów, aby wyrazić, jak ogromne jest to dla nas wsparcie. Nadal nie mogę się pogodzić z tym, co się stało. Przez całe życie ciężko pracowałam. Wychowałam sześcioro dzieci i po śmierci męża liczyłam tylko na pracę swoich rąk. Teraz jestem załamana. Cały czas na środkach uspokajających. Zostaliśmy z niczym. Uciekając z domu niczego nie zdołaliśmy zabrać - tak szybko rozprzestrzenił się pożar - mówi załamana kobieta.
- Ten pożar mógł zakończyć się tragicznie, gdyby nie pomoc sąsiada - mówi Krystyna Kiranowska, sołtys Dąbrówki Tcz. - Domownicy mieli odciętą drogę ewakuacji. Sąsiad widząc, co się dzieje wziął nożyce do metalu i pobiegł żeby rozciąć ogrodzenie z drutu. Tylko ta droga ucieczki była możliwa.
Pani Teresa potwierdza. - To prawda, nie mogliśmy wyjść z domu - mówi właścicielka. - W środku był taki żrący, gęsty dym, nic nie było widać, nie dało się oddychać - wspomina. - Jak tylko zauważyliśmy, że pali się stodoła, to syn boso wybiegł z domu do strażnicy, by włączyć alarm. To tylko 200 m od nas, a jak wrócił, to już ogień przeniósł się na dom, a stodoła stała cała w ogniu.
Dla całej rodziny to był jeden wielki koszmar. Katarzyna Lica, córka pani Teresy słysząc, że się pali wzięła na ręce dwuletnią córeczkę i razem z nastoletnimi synami uciekła z domu w tym, co mieli na sobie.
- Obecnie najważniejszą sprawą dla sąsiadów jest pozyskanie środków oraz materiałów budowlanych na odbudowę ich domu - podkreśla Krystyna Kiranowska. - To dobrzy ludzie, pomoc bardzo by im się przydała. Ich dom był co prawda ubezpieczony, ale kwota z tego ubezpieczenia, to kropla w morzu potrzeb tej rodziny. Może jakieś składy materiałów budowlanych mogłyby pomóc w odbudowie ich domu. Bardzo przydaliby się też fachowcy, którzy pomogliby przy budowie. Jeśli chodzi o odzież, pościel, czy zabawki dla dzieci, to rodzina ta została już zaopatrzona w takie produkty. Jak tylko doszło to tego nieszczęścia, to tutejsza hurtownia zabawek podarowała młodym wszystko co potrzebne dla małej.
Teraz liczy się każdy grosz. Jeżeli możesz wesprzyj pogorzelców wpłacając datek za pośrednictwem serwisu zrzutka.pl
W najbliższą sobotę - 4 maja w Dąbrówce Tczewskiej organizowany jest festyn rodzinny, z którego dochód w całości przekazany zostanie na pomoc pogorzelcom. Początek o godz.14 przy miejscowej szkole. W programie, m.in. występy zespołów Meik i Soleo, a także przejażdżki zabytkowym polonezem, harleyem, pokazy tańca towarzyskiego i nowoczesnego, a także ilizjonista, karate i robotyka.
Więcej czytaj w piątkowym "Dzienniku Tczewskim"
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?