Kiedy Salwador miał 4 lata, jego mama zauważyła u niego tiki ruchowe i głosowe. Zaniepokojona tymi objawami udała się z synem do lekarza. Neurolog i kolejni specjaliści nie stwierdzili jednak żadnej choroby. Tiki jednak nie ustawały, więc rodzice nadal szukali odpowiedzi na pytanie, co je powoduje.
W końcu kolejny neurolog postawił diagnozę - zespół Tourette’a. Choroba ta jest nieuleczalna, można tylko łagodzić jej objawy. Chłopiec bierze więc leki, które muszą być jednak co jakiś czas zmieniane.
Dodatkowo Salwador ma niedorozwinięty układ nerwowy, wadę wzroku, skoliozę, dysleksję, dysortografię i kłopoty z koncentracją, co powoduje trudności w nauce. Wymaga całodobowego wsparcia i opieki, której poświęca się jego mama.
Wyjaśnijmy, zespół Tourette'a (dokładnie zespół Gillesa de la Tourette'a) to zaburzenie z pogranicza neurologii i psychiatrii, nazywane także „chorobą tików”. Tiki mogą przybierać postać mimowolnych ruchów, powtarzania słów, często obscenicznych, mrugania powiekami, jak też pociągania nosem lub chrząkania. Wszystkie te czynności pacjent wykonuje mimowolnie. Chory w sprzyjających okolicznościach jest zdolny do powstrzymania tiku, jednak po krótkim czasie dochodzi do jego ujawnienia się, często ze wzmożoną siłą.
W zespole Tourette'a oprócz tików ruchowych występują także tiki dźwiękowe (czyli tzw. wokalizacje) przyjmujące zwykle formę mimowolnego wykrzykiwania słów oraz zdań o wulgarnym charakterze. Często chorzy wykazują także skłonność do wielokrotnego powtarzania zasłyszanego wyrazu lub naśladowania jakiegoś dźwięku.
- Salwador jest bardzo aktywnym chłopcem - jeździ na rowerze i trenuje wyczynową jazdę na hulajnodze - opowiadają rodzice. - Uwielbia też grać i przeżywać przygody w wirtualnym świecie. Jego marzeniem jest komputer gamingowy i gra „Simsy”.
Osoby, które zechcą pomóc chłopcu w realizacji jego marzenia mogą wpłacić datek pod tym adresem: https://www.wishsurfing.pl/zbiorka
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?