Tuż po południu w Tczewie zawyły syreny karetek pogotowia. Na kanonkę przy ul. Warsztatowej pędziły także policyjne i strażackie wozy. Powodem było zderzenie autobusu z samochodem, w którym było 24 poszkodowanych. Na szczęście wszystko było upozorowane. Tczewianie mogli zobaczyć jak wyglądały ćwiczenia zintegrowanych służb ratowniczych zorganizowane przez Oddział Pomocy Doraźnej Zespołu Opieki Zdrowotnej w Tczewie.
- To konieczne ćwiczenia i bardzo sprawnie zorganizowane - powiedziała nam Maria Guta, mieszkanka Tczewa, obserwatorka zdarzenia.
Ćwiczenia polegały na powiadomieniu służb ratowniczych, ocenie stanu zdrowia poszkodowanych, podzieleniu ich na grupy według doznanych obrażeń. Pokazano też jak należy ratować poszkodowanych w wypadku.
- Ludzie myślą, że rannych wystarczy wyciągnąć z autobusu i zawieźć do szpitala - powiedział nam Mirosław Bałka, ratownik i sędzia główny. - Najpierw jednak trzeba ocenić, którym osobom należy w pierwszej kolejności udzielić pomocy. Inaczej zabrana do szpitala zostanie osoba mniej ranna, a na miejscu wypadku może umrzeć poszkodowana wymagająca pomocy szpitalnej.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?