Wesoła Kapela bawi miłośników muzyki lekkiej łatwiej i przyjemnej już 30 lat. Jej założyciel Franciszek Zakrzewski, obchodzi 35-lecie działalności artystycznej. Była więc okazja do wspomnień i uścisków, a nawet muzycznych pocałunków.
- Inspiracją do założenia kapeli było moje spotkanie w Krakowie z zespołem "Szmelc Paka" - powiedział Franciszek Zakrzewski Gertrudzie Pierzynowskiej, jednej z gospodyń benefisu. - Po powrocie do Tczewa podjąłem męską decyzję próby stworzenia takiej kapeli.
I tak w lipcu 1975 roku powstała Wesoła Kapela. Grano w sześcioosobowym składzie. Od początku stała się ona wizytówką Tczewa. W 1977 roku na I Ogólnopolskim Festiwalu Zespołów i Kapel Podwórkowych w Przemyślu artyści zaśpiewali piosenkę "Czerwony Autobus", która została nagrodzona nagraniem dla Radia Rzeszów.
- Początkowo nikt nie chciał nam pomóc - wspomina Zakrzewski. - W komunikacji miejskiej był dyrektorem Mieczysław Strzałkowski i zaoferował nam współpracą. Kupił kolorowe czapki, marynarki. I tak graliśmy w czerwonych autobusach?
Wesoła Kapela korzystała z tekstów tczewskiego poety Józefa Dylkiewicza. Jest w nich zawarty nie tylko folklor miejski, ale i koloryt przemysłowego Tczewa lat siedemdziesiątych.
"Mamy Polmo, Predom Metrix,
Stocznię Rzeczną - ale cóż,
gdy się obejść bez kolei nie potrafisz ani rusz"
- śpiewała wtedy kapela.
Dzisiaj nie spotkasz już na tczewskich ulicach czerwonych autobusów...
"Jeżdżą autobusy
szybko, aż strach bierze,
bo nasi kierowcy,
to są kaskaderzy."
- chwaliła Wesoła Kapela komunikację miejską.
Wiele postulatów wesołego i popularnego zespołu pozostało aktualnych do dzisiaj. Ot chociażby ten.
"Płynie Wisła, płynie,
lata upływają,
na próżno tczewiacy
na bulwar czekają."
W czasie benefisu wspominano dawne czasy. Pojawili się z instrumentami koledzy z młodszych kapel, zagrali beneficjantowi i jego kolegom z kapeli - Lechowi Kluge (instrumenty klawiszowe), Aleksandrowi Ziółkowskiemu (akordeon). Zagrał Megaton, Romans i tczewski bard Zbyszek Flisikowski. Życzenia na płycie kompaktowej przesłał także zespół Lotos. Był również zespół taneczny Wieczni Młodzi, któremu akompaniuje Wesoła Kapela.
- Warszawa ma Wielanka, a Tczew ma Franka - rymował Stanisław Wierycho, składając gratulacje.
Lidia Franek, kierownik Osiedlowego Domu Kultury na Suchostrzygach też odpytywała Franciszka Zakrzewskiego.
- Pogadajmy jak Franek z Frankiem. Co ja nie słyszałam plotek, ploteczek na wasz temat - dociekała. - Gdzie teraz grywacie?
- Wszędzie, za granicą też - odpowiedział Zakrzewski. - Na Węgrzech, w Niemczech, Izraelu, Francji i ostatnio w Brukseli.
- Ale się pan nachwalił - ripostowała pani Lidia. - Poza marginesem zapytam jak to było w tej Brukseli?
- Reprezentowaliśmy Pomorze i Kociewie w Unii Europejskiej - odparł Franciszek Zakrzewski.
Barbara Kozikowska wygłosiła odę do beneficjanta.
"Tak się życie szybko plecie,
masz 35-lecie,
są znajomi jest rodzina
i benefis się zaczyna."
Krystyna Czocher z zespołu Romans stwierdziła, że najlepszym instrumentem jest ludzki głos. A taki właśnie posiada Franciszek Zakrzewski.
Były różne prezenty i gorące pocałunki. Od Bożeny Szczepańskiej z Fundacji Domu Kultury "Kolejarz" twórca Wesołej Kapeli otrzymał saksofon pełny kwiatów.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
