Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tczew. Było zgłoszenie czy nie?

Anna Adamczyk
Dyrektor ZOZ, Janusz Boniecki, twierdzi, że takiego zgłoszenia o jakim mówi pani Barbara w pogotowiu w ogóle nie było.
Dyrektor ZOZ, Janusz Boniecki, twierdzi, że takiego zgłoszenia o jakim mówi pani Barbara w pogotowiu w ogóle nie było.
Dziesięciomiesięczna dziewczynka przewróciła się w łazience, i zaczęła krwawić. Jej matka postanowiła wezwać pogotowie. Tam, jak twierdzi nasza Czytelniczka, najpierw zgłoszenie przyjęto, a następnie po kilku minutach ...

Dziesięciomiesięczna dziewczynka przewróciła się w łazience, i zaczęła krwawić. Jej matka postanowiła wezwać pogotowie. Tam, jak twierdzi nasza Czytelniczka, najpierw zgłoszenie przyjęto, a następnie po kilku minutach telefonicznie odmówiono przyjazdu karetki. Zdaniem dyrektora ZOZ, takiego zgłoszenia w ogóle nie było.

- Moja córka uderzyła się głową o pręt w naszej łazience - mówi pani Barbara z Tczewa (nazwisko do wiadomości redakcji). - Krew płynęła jej po twarzy. Mała płakała. Strasznie się wystraszyłam.
Pani Barbara poprosiła o pomoc sąsiadkę. Ta wezwała pogotowie. Zgłosiła, że przewróciło się 10-miesięczne dziecko w wyniku czego rozcięło sobie głowę. Jak twierdzi, dyspozytorka zgłoszenie przyjęła.
- Czekałyśmy na lekarza, gdy po 10-15 minutach zadzwonił telefon z pogotowia. Wówczas usłyszałyśmy, że lekarz nie przyjedzie, bo do takich przypadków pogotowie po prostu nie wyjeżdża. Czy nie można było tego powiedzieć od razu? - pyta rozgoryczona matka.

Pani Barbara zamówiła zatem taksówkę i wraz z córką udała się do izby przyjęć tczewskiego szpitala. Na miejscu okazało się, że na szczęście, nic poważnego dziewczynce się nie stało.
- Lekarz stwierdził, że to rana cięta głowy na około siedem milimetrów - mówi pani Barbara. - Dopiero wówczas się uspokoiłam. Wciąż jednak nie mogę zrozumieć dlaczego na pogotowiu od razu mi nie powiedziano, że lekarz nie przyjedzie. A gdyby mała doznała poważniejszego urazu? Gdyby doszło do tragedii?

• Janusz Boniecki, dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Tczewie

- My z dnia 20 lutego br., kiedy to miało dojść do tego zdarzenia w ogóle nie mamy odnotowanego takiego przypadku. Nie ma takiego zgłoszenia na pogotowiu. Jednocześnie chcę wyjaśnić, że jeśli jest zgłoszenie, które zostanie przyjęte przez pogotowie, to nigdy nie dzieje się tak, że po pewnym czasie pogotowie odmawia przyjazdu. Chyba, że sam pacjent zrezygnuje z tej pomocy medycznej.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto