Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tczew: jak się zarabia w radach nadzorczych?

Przemysław Zieliński
Archiwum
Tłuste apanaże czy zwyczajne wynagrodzenia? Przyjrzeliśmy się zarobkom w miejskich spółkach.

Na niektórych słupach ogłoszeniowych w Tczewie wciąż wiszą kontrowersyjne plakaty zatytułowane „Władza się wyżywi”, o których pisaliśmy przed tygodniem. Upubliczniono na nich, oraz na rozdawanych na miejskich ulicach ulotkach, wynagrodzenia prezesów miejskich spółek. Pojawił się na nich także prezydent miasta Mirosław Pobłocki, który w przebraniu św. Mikołaja wyciąga z worka ich pensje, które porównano do rocznych dochodów pracownika zatrudnionego na tzw. umowie śmieciowej.

- To chwyt poniżej pasa i przykład brudnej walki politycznej - mówili zgodnie prezesi trzech miejskich spółek, którzy zapowiedzieli podjęcie kroków prawnych przeciwko, wciąż nieznanemu, autorowi plakatów.

Tymczasem mieszkańcy, komentujący zamieszanie z plakatami, pytali jak to możliwe, że prezesi zarabiają więcej niż... prezydent miasta.

- Cóż, wynagrodzenie dla prezesów spółek ustalają rady nadzorcze, a dla prezydenta Rada Miejska... A tak poważnie, dane o wynagrodzeniu podane na plakatach i ulotkach są nieprawdziwe - wyjaśnia Mirosław Pobłocki, prezydent Tczewa, zapytany o to, czy nie czuje z tego powodu jakiegoś dyskomfortu. - Wynagrodzenie prezesów spółek jest adekwatne do ich osiągnięć w zakresie pozyskiwania środków na rozwój spółek. W spółkach powinna być gradacja wynagrodzeń. Obniżenie pensji spowodowałoby ich „spłaszczenie”, a tym samym brak motywacji do efektywnej pracy.

Postanowiliśmy przyjrzeć się zarobkom członków rad nadzorczych miejskich spółek. Ich przewodniczący otrzymują 110 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę, ustalonego przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, które w tym roku wynosi 1750 zł.

- Nie są to jakieś „kokosy”, choć dla osoby bezrobotnej z pewnością jest odwrotnie, ale większym problemem w radach nadzorczych nie są zarobki ich członków, a oni sami - uważa jeden ze znanych obserwatorów życia politycznego w Tczewie, który chce pozostać anonimowy. - Do rad, niczym do przechowalni, trafiają najczęściej osoby nie ze względu na swoje kwalifikacje, ale za „zasługi” dla rządzących.

Czytaj więcej w piątkowym, papierowym wydaniu „Dziennika Bałtyckiego”.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto