MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Tczew. Mamy Miss Ziemi Pomorskiej 2004

(mt)
Ostatnie poprawki i... przyszła Miss Pomorza wychodzi na scenę
Ostatnie poprawki i... przyszła Miss Pomorza wychodzi na scenę
Półfinał wyborów Miss Polonia mamy już za sobą! Po raz pierwszy w historii tej imprezy Miss Pomorza wybierano podczas wielkiej gali, która odbyła się w Tczewie! W sobotę późnym wieczorem, w sali widowiskowej Tczewskiego ...

Półfinał wyborów Miss Polonia mamy już za sobą! Po raz pierwszy w historii tej imprezy Miss Pomorza wybierano podczas wielkiej gali, która odbyła się w Tczewie! W sobotę późnym wieczorem, w sali widowiskowej Tczewskiego Domu Kultury, 17-osobowe jury wybrało najpiękniejszą Pomorzankę 2004 roku. Ma 22 lata. Piwne oczy, jest szatynką i... nie płakała po ogłoszeniu werdyktu, jak to zazwyczaj bywa. Karolina Lewandowska, studentka z Gdyni będzie naszą reprezentantką podczas finału ogólnopolskiego wyborów Miss Polonia 2004.

- Jestem szczęśliwa, ale i bardzo zaskoczona - powiedziała nam Karolina chwilę po koronacji. - Ciągle nie wierzę w to, co się stało, ale bardzo się cieszę. Wiadomo, że jak bierze się udział w wyborach miss, każda z nas myśli o wygranej. Są tutaj moi rodzice i tylko żal mi, że nie ma mojego chłopaka, który jest na kontrakcie zagranicznym. Na pewno jak się dowie będzie żałował, że nie mógł być tutaj ze mną, kibicować i cieszyć się z tej wygranej.
Do rywalizacji wyborów Pomorzanki 2004 roku włączyło się 18 panien. Wszystkie już są "misskami" bowiem w swoim mieście czy regionie zdobyły taki tytuł. Kociewie reprezentowały dwie tczewianki, Agata Kryża i Karolina Bałachowska.
- Nie ma konkursów piękności bez pięknych kobiet, których podczas tego finału nie zabraknie - powiedział nam Henryk Czoska, przedstawiciel regionalny Biura Miss Polonia. - Wszystkie są piękne, bo piękna jest młodość.

Wybory Miss Ziemi Pomorskiej 2004 w Tczewskim Domu Kultury zgromadziły liczną publiczność. Dziewczyny do pierwszej prezentacji, wyszył w... dżinsach i koszulkach.
- Niektóre panny powinny spojrzeć w lustro, zanim wpakowały się w tak obcisłe spodnie - powiedział nam Jarek Nastojek z Gdańska. - Moim zdaniem kilka panienek sobie zaszkodziło.
Po strojach sportowych dziewczyny zaprezentowały się publiczności i jurorom we własnych strojach wieczorowych. Już wówczas można było określić styl i estetykę kandydatek do tytułów. Podczas tej prezentacji każda z dziewcząt przedstawiała się i mówiła kilka słów o sobie. A co mówiły? O swoich zainteresowaniach i marzeniach.
Wieść o tym, że kandydatki wystąpią za chwilę w strojach kąpielowych, wywołała poruszenie wśród męskiej części publiczności. Panowie wygodniej usadawiali się w fotelach by ...

- No i wszystko jasne - powiedział nam pan Zbigniew . - Wszystko było widać jak na dłoni. Moim zdaniem niektóre dziewczyny nie powinny się w ogóle znaleźć w tym finale.
- Niektóre nie powinny też nic mówić - stwierdziła Barbara Dziurawiec z Gdańska. Stwierdzenie to potwierdziły odpowiedzi, jakie finalistki sobotniego konkursu wypowiadały na zadawane im pytania.
Na szczęście nie były to jedyne sytuacje, które mogły być powodem do śmiechu. O ten dbał w przerwach między prezentacjami kabaret Paka.

• Agata Kryża z Tczewa
Miss Kociewia 2004, została Miss Foto podczas sobotnich wyborów

- Nie jestem rozczarowana. Nie byłam też zdenerwowana. Wiele osób sugerowało, że za mało się uśmiechałam. Kiedy odbywały się wybory Miss Ziemi Kociewskiej denerwowałam się zdecydowanie bardziej. Teraz było spokojniej. Nie liczyłam na żadną wygraną. Wiem, że jestem za niska i nie nie miałam szans. Cieszyłam się z wejścia do finału. Tytuł Miss Foto jest też miły. Poza tym, wybory miss nie są moim powołaniem. To była dobra zabawa, kolejna w życiu przygoda, którą będę sympatycznie wspominać. Zdecydowanie wolę być fotomodelką i pozować do zdjęć. To jest przyjemne i rzeczywiście sprawia mi frajdę. To kolejna przygoda i czas pokaże co z niej wyniknie.

• Karolina Bałachowska
Miss Publiczności Kociewia, została Miss Avonu podczas sobotniego wieczoru

- Cieszę się z wejścia do finałowej ósemki, chociaż marzyło się mi coś więcej niż tytuł Miss Avonu. Jak to się mówi apetyt rośnie w miarę jedzenia. Najważniejsze jednak, że dobrze się bawiłam, że przeżyłam coś takiego, o czym będę opowiadać wnukom. To fajne mieć co wspominać. Fajne były też moje udziały w konkursach, najpierw Kociewia a teraz Pomorza. Uważam, że wcale nie są jak "spęd". W końcu ktoś na nie przychodzi, ktoś je organizuje, to musi być ktoś, kto bierze w nich udział. Nie wstydzę się ani nie żałuję, że wzięłam w nich udział. To była fajna przygoda. A ci, którzy mówią o wyborach miss złe rzeczy, to po prostu złośliwcy.

• Wspomnienia jak wieczór

Karolina Lewandowska, Miss Ziemi Pomorskiej 2004 w nagrodę pojedzie na dwa tygodnie do Paryża. Studentka Politologii i Dziennikarstwa z Gdyni interesuje się nauką języków obcych, a w przyszłości chciałaby pracować jako dziennikarz telewizyjny i sprawdzić się jako dobra żona i matka. Bo o domku z ogródkiem i szczęśliwej rodzinie marzy nasza miss.
- Oczywiście cieszę się bardzo z wygranej. Każda z nas wzięła udział w tych wyborach i na pewno po ciuchu o wygranej marzyła. Ale, marzenie kiedy się spełnia, może być wielkim zaskoczeniem. Ciągle nie dociera do mnie, że wygrałam. Muszę trochę ochłonąć. Cieszę się, że te wybory odbyły się w takiej przyjacielskiej atmosferze. Nie czułam jakiejś nieprzyjemnej rywalizacji, nie było żadnego obrażania się na siebie, czy jakiś złośliwości, jak nieraz się słyszy w telewizji. Wszystko było fajne. Dziewczyny sobie wzajemnie pomagały i chyba wszystkie, mimo konkursu dobrze się bawiły. Bo przecież i o to chodzi, by wspomnienia były równie piękne jak ten wieczór.

TYPY

Podczas przerwy konkursu zapytaliśmy kilku panów o to, która z panien powinna zdobyć tytuł najpiękniejszej Pomorzanki. Zdania były podzielone...

• Mirosław Ostrowski, wiceprezydent Tczewa, powiedział krótko: - Oczywiście tczewianki. Obie są ładne i niczego nie można im odmówić. Jakie mają szanse, to już zupełnie inna sprawa. Może też być nr 18 bo podoba się mojej córce. Podobno ma ładne nogi.

• Zbigniew Kozicki, dyrektor Flextroniksa, przyznał że: - Lubię blondynki, szczupłe, delikatne. Jak to się mówi mała blondynka, a taką wydaje się być kandydatka z nr 4. To mój typ.

• Stefan Kukowski, plastyk z Tczewa, zwraca uwagę na proporcje: - Na pewno 16. Tczewianka z tym numerem to dziewczyna, o której można powiedzieć, że ma wszystko na miejscu. Konkretne kobiece wdzięki. Podoba mi się też panna z nr 9 i 18. Natomiast , moim zdaniem, kandydatka z nr 2 nie powinna się znaleźć w tych wyborach.

• Ludwik Kiedrowski, szef Biura Promocji UM w Tczewie: - Powiem krótko, numer 9, 16 i 18. Mają to coś.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto