MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Tczew. Mieszkania do wykupu

(jam)
Mieszkańcy budynku przy ul. Orkana w Tczewie chcą wykupić zajmowane przez siebie mieszkania. W środku stoi (w krawacie) Roman Szulc.
Mieszkańcy budynku przy ul. Orkana w Tczewie chcą wykupić zajmowane przez siebie mieszkania. W środku stoi (w krawacie) Roman Szulc.
Mieszkańcy jednego z tczewskich bloków przy ulicy Orkana chcieli wykupić mieszkania na własność. Jakież było ich zdziwienie, gdy okazało się, że mogą to zrobić jedynie lokatorzy zamieszkujący klatki C i D.

Mieszkańcy jednego z tczewskich bloków przy ulicy Orkana chcieli wykupić mieszkania na własność. Jakież było ich zdziwienie, gdy okazało się, że mogą to zrobić jedynie lokatorzy zamieszkujący klatki C i D. Przyczyną takiej sytuacji był stan prawny lokali.

Grunt, na którym stoi budynek jest własnością gminy miejskiej Tczew, mieszkania z
klatek A, B, C i D też - na mocy decyzji komunalizacyjnej wojewody gdańskiego. Jednak wówczas roszczenia do mieszkań z klatek A i B zgłosiły Polskie Koleje Państwowe.Mieszkańcy obu klatek to byli kolejarze i dla nich PKP wybudowało część budynku z własnych środków.
W październiku ubiegłego roku mieszkańcy bloku przy ulicy Orkana 3 w Tczewie wystąpili za pośrednictwem radnego Romana Szulca do Urzędu Miasta "o spowodowanie interwencji dotyczącej uregulowania prawnego mieszkań". Pismo podpisało 36 rodzin. Radny interpelował o uregulowanie sytuacji prawnej lokali i umożliwienie wykupu mieszkań ich
lokatorom. Otrzymał odpowiedź, że z powodu przeszkód prawnych nie jest to możliwe.

- Już trzy lata chodzimy do urzędów, żeby uzyskać pozwolenie na wykup naszych mieszkań - mówi Józef Neumann, kolejarz z 39-letnim stażem pracy. - Zależy nam na jakiejś bonifikacie, bo część bloku zamieszkiwana przez nas nie była remontowana od czasu jego postawienia, czyli od 1969 roku Renata Meyer przepracowała na kolei 26 lat a jej mąż 40 lat. Mieszka na IV piętrze i przy bardziej obfitym deszczu leje jej się na głowę. - Brak remontów to prawdziwa zmora - mówi. - Nasze klatki są tak brudne, zniszczone i obdrapane, jakby to były slumsy - potwierdza żona Stanisława Gernatowskiego. - Sami byśmy te klatki wymalowali, ale nikt nam nakładów nie zwróci. Przecież płacimy niemałe czynsze, to jak to możliwe, że od trzydziestu lat nie uzbierało się na porządny remont?

Krystyna Walkowska mówi, że interwencje nie przyniosły do tej pory żadnego skutku. - Mój mąż był u zarządcy budynku i powiedział, że sam zrobi remont, ale czynszu płacić nie będzie. W odpowiedzi usłyszał, że w takim razie zrobi się nam eksmisję - mówi Krystyna Skoczylas, mieszkanka lokalu na III piętrze. Dlatego wszyscy woleliby wykupić mieszkania i sami zadbać o porządek.
Józef Neumann opowiada, że w końcu ktoś podsunął myśl, żeby interweniować poprzez radnego: - To była ostatnia możliwość, choć straciliśmy nadzieję, że z tego coś będzie. A jednak...
Radny Roman Szulc zabiegał o sprawę od ubiegłego roku. Udało się w tym roku. - Uchwałą Rady Miasta postanowiono, iż lokatorzy mieszkań w klatkach A i B mają prawo do nabycia lokali z 25-proc. bonifikatą przy
jednorazowej zapłacie całości ceny - mówi Roman Szulc.

- Stało się to możliwe, gdyż Polskie Koleje Państwowe zapewniły, że zrzekną się roszczeń uwłaszczeniowych w stosunku do tych mieszkań. Aby jednak sprawa sprzedaży mogła dojść do skutku potrzebna jest odpowiednia uchwała dyrekcji PKP. Ta zadeklarowała podjęcie jej. Zarząd Miasta czeka na ten dokument. Wówczas nic już nie stanie na przeszkodzie by mieszkania wykupić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto