W dniu 80 rocznicy utworzenia Armii Krajowej, Mirosław Augustyn — starosta Tczewski oraz radny rady powiatu Tczewskiego — Andrzej Demski zapalili znicz pamięci na grobie ś.p. Mieczysława Polewicza, rodowitego tczewianina, dokumentalisty, uczestnika Powstania Warszawskiego oraz kawalera medalu "Pro Domo Trsoviensi".
Mieczysław Polewicz ukończył Państwowe Gimnazjum Humanistyczne w Tczewie. Podczas wojny walczył w 65. Pułku Piechoty na froncie od Grudziądza do Sochaczewa. W 1944 brał udział w walkach Powstania Warszawskiego — potem trafił do niewoli, a do Tczewa wrócił w 1946 roku. Ukończył Politechnikę Gdańską i na lata związał się Pomorską Fabryką Gazomierzy.
14 lutego 1942 r. naczelny wódz gen. Władysław Sikorski powołał Armię Krajową (AK). Była ona kontynuatorką Służby Zwycięstwu Polski (SZP) i Związku Walki Zbrojnej (ZWZ), formowanych do walki z okupantem niemieckim i sowieckim już od 1939 r. Pierwszym dowódcą AK został komendant główny ZWZ, gen. Stefan Rowecki „Grot”.
Przemianowanie ZWZ na AK w lutym 1942 r. znacząco podniosło rangę sił zbrojnych w Kraju: ze Związku stawały się one podziemnym Wojskiem Polskim, którego dowódcy powinny zostać podporządkowane wszystkie inne niepodległościowe organizacje wojskowe.
W czasie II wojny światowej Armia Krajowa była największym w Europie podziemnym wojskiem zorganizowanym do walki z okupantem niemieckim (i sowieckim). W 1944 r. jej liczebność sięgała ponad 350 tys. zaprzysiężonych żołnierzy, w tym ok. 10 tys. oficerów i ok. 35-40 tys. ochotników walczących w oddziałach leśnych.
Walka prowadzona przez AK była rozwijana na skalę niespotykaną w żadnym innym kraju okupowanej Europy.
Armia Krajowa była ochotniczym wojskiem Polskiego Państwa Podziemnego. Wchodziła w skład Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej. Jej strategicznym celem było przygotowanie i wywołanie ogólnopolskiego powstania.
AK została rozwiązana 19 stycznia 1945 r. przez gen. Leopolda Okulickiego „Niedźwiadka”. W sytuacji gdy Polska była zajmowana przez okupanta sowieckiego, byłym żołnierzom Armii Krajowej polecono wówczas dalsze prowadzenie działalności „w duchu odzyskania pełnej niepodległości państwa i ochrony ludności polskiej przed zagładą”.
- To była konieczność sumienia, konieczność patriotyzmu. My, harcerze, pamiętaliśmy o tym, że trzeba szanować wolność i dlatego nie mieliśmy wątpliwości, że trzeba się włączyć. Niestety znacząca część żołnierzy zginęła - mówił w ubiegłym roku Mieczysław Szostek w czasie wojny członek Szarych Szeregów.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?