Tczew. Powstaje nowe centrum handlowe

W ciągu siedmiu miesięcy powstanie w Tczewie nowe centrum handlowe u zbiegu ulicy Jagiellońskiej i drogi krajowej nr 1. Ma ono być gotowe na Wielkanoc przyszłego roku. W piątek wmurowano pod jego budowę akt erekcyjny. Zdaniem Moniki Bradtke, architekta projektującego centrum, będzie ono perełką handlową Tczewa.

- Tczew z tego obiektu będzie mógł być dumny - zapewnia Monika Bradtke. - Będzie to obiekt parterowy o powierzchni nieprzekraczającej dwa tysiące metrów kwadratowych z częścią spożywczą i kawiarnią.
Centrum będzie liczyło 5500 metrów kw. powierzchni. Przy obiekcie powstanie 251 miejsc parkingowych. Na razie trwają szczegółowe ustalenia zagospodarowania centrum przez jego użytkowników. - W obiekcie będzie też galeria handlowa - powiedział nam Andrzej Sumionka, dyrektor do spraw marketingu Elektrobudowy SA w Gdańsku, generalnego wykonawcy inwestycji.
Dyrekcja Krajowa Dróg i Autostrad nie zgodziła się na włączenie wjazdu do centrum z drogi krajowej nr 1. Dojazd będzie więc od ulicy Czerwonego Kaptura, a nie bezpośrednio z drogi krajowej nr 1.
Podczas wmurowania aktu erekcyjnego, dyrektor Andrzej Sumionka powiedział, że starym pogańskim zwyczajem u węgła (rogu budynku) wmurowany będzie kamień węgłowy.

- Myśmy ten zwyczaj zaadaptowali - powiedział dyrektor Sumionka zapraszając do podpisywania aktu erekcyjnego.
- I ja mam święcić pogański zwyczaj? - żartował ks. prałat Stanisław Cieniewicz. - Zmam się na budowie, bo w kościele, który budowaliśmy w pobliżu jest milion cegieł.
- To dzień wyjątkowy dla was. Dzisiaj obchodzimy dzień Matki Boskiej Częstochowskiej - powiedział przed poświęceniem ks. Cieniewicz. - Dla mnie ten dzień jest opatrznościowy, bo zdaję wszystko na ręce Matki Najświętszej. Życzę też, aby ludzie mieli tu godną pracę.
Ryszard Podsiadło przedstawiciel inwestora Junimex Development dodał, że po wielu kłopotach udało się dopłynąć łódką do brzegu i rozpocząć budowę. W centrum handlowym pracę znajdzie 160 osób.

• Kontrowersje

Zagospodarowanie terenów u zbiegu ulicy Jagiellońskiej i drogi krajowej nr 1 od wielu lat budzi wiele kontrowersji. W 2001 roku miasto sprzedało firmie Real z Torunia trzy działki. Firma zapewniała, że zrealizuje przedstawione propozycje przyjęte przez miasto. Stało się inaczej, odsprzedawała ona ziemię nie zwracając uwagi na ustalenia dotyczące terminu realizacji zagospodarowania ani architektury. - Jedną z działek zagospodarowała firma Lidl - mówi Danuta Morzuch-Bielawska, architekt miejski. - Teraz przyszła kolej na zabudowę największej działki.
Real najpierw odsprzedał ją firmie IMMO, a ta z kolei firmie Junimex. Istnieją problemy z zagospodarowaniem ostatniej z działek, gdzie miała stanąć stacja paliw.