Tczew. Radni miejscy przegłosowali podwyżkę opłat za odbiór śmieci

Zgodnie z podjęta uchwałą, od stycznia 2021 r., stawka za odbiór odpadów wynosić będzie 27 zł od osoby miesięcznie. Jeśli na nieruchomości nie wypełnia się obowiązku segregowania śmieci, opłata wyniesie 81 zł od osoby miesięcznie.

- Zgodnie z przepisami, maksymalna opłata, którą gmina ma prawo nałoży, to 36 zł od osoby, a maksymalna opłata za niesegregowanie odpadów może być 4-krotnością tej kwoty - wyjaśnia Małgorzata Mykowska, rzecznik Urzędu Miejskiego w Tczewie. - Z przeprowadzonej analizy planowanych na 2021 rok kosztów na realizację systemu gospodarki odpadami oraz wpływami z dokonywanych wpłat od mieszkańców za odbiór odpadów komunalnych wynika, iż system nie bilansuje się i powstała konieczność podwyższenia kosztu jednostkowego opłaty za odbiór odpadów komunalnych zbieranych w sposób selektywny.

W 2013 r., gdy uruchamialiśmy system selektywnej zbiórki odpadów, zgodnie z deklaracjami, opłaty uiszczało ponad 56,8 tys. mieszkańców, teraz ich liczba nieco przewyższa 48 tys. - dodaje M. Mykowska.

- koszty odbioru, transportu, przetwarzania odpadów i utrzymania Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych: 14.656.535 zł,

- koszty obsługi administracyjnej systemu: 325 559 zł.

Z podwyżką stawek opłaty za odbiór śmieci nie zgadzają się radni zgromadzeni w klubie Tczew od Nowa.

Do naszej redakcji przesłali poniższe oświadczenie:

Klub Tczew od Nowa był przeciw podwyżce opłat za odbiór śmieci z kilku powodów. Po pierwsze, sam system jest niewydolny. Za odbiór śmieci płaci znacznie mniej osób niż w Tczewie jest mieszkańców. Urząd Miejski nie przeprowadza też kontroli deklaracji, które może robić obecnie zgodnie z prawem. Podwyżka uderzy więc w osoby, które do tej pory uczciwie płaciły. Naszym zdaniem, za błędy tego systemu, powinno zapłacić się bezpośrednio z budżetu miasta, a nie przerzucać koszty na mieszkańców. To prezydent przekonywał radnych, że system będzie się bilansował, co okazało się nieprawdą. Po podwyżce spodziewamy się niestety dalszego spadku liczby osób wykazywanych w deklaracjach śmieciowych, co powiększy dziurę finansową w systemie. Kolejne pytanie to jaką korzyść mają mieszkańcy, że pod ich nosem (dosłownie) funkcjonuje odbierający śmieci ZUOS? Za wszelkie niedogodności z tym związane mieszkańcy powinni płacić mniej, a nie więcej niż ościenne gminy, które do nas śmieci dostarczają.