Tczew. Sprawę nielegalnej aborcji umorzono

Wstępne materiały w tej sprawie zebrali policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Gd. Trafiły one do Prokuratury Rejonowej w Malborku, a stąd przesłano je do Tczewa, ponieważ miał zostać przeprowadzony w jednym z gabinetów na terenie Tczewa. Tczewski prokurator nie zdradził wówczas nazwy miejscowości, z której pochodzi pochodzi ciężarna. Szybko jednak zlokalizowano gabinet, w którym rzekomo miał się odbyć nielegalny zabieg. Zarzutów jednak nie potwierdzono.

- Lekarz zeznał, że kobieta była jego pacjentką, ale nie była w ciąży - informuje Kajetan Gościak, szef Prokuratury Rejonowej w Tczewie. - Miała się do niego zgłosić między innymi po antykoncepcję. Jak tłumaczy Gościak, mimo że z wcześniejszych zeznań kobiety wynikało, że była w ciąży, ostatecznie nie dała się przebadać, zabrakło więc niepodważalnego dowodu i sprawa została umorzona.

W Polsce aborcja jest zabroniona. Prawo zezwala na usunięcie ciąży jedynie w sytuacjach opisanych w ustawie o planowaniu rodziny, między innymi, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej lub gdy badania prenatalne wskazują na to, że płód może być nieodwracalnie uszkodzony. Oprócz konieczności zgłoszenia każdego zabiegu przerywania ciąży, podstawą jego wykonania może być wyłącznie pisemna zgoda kobiety. Każde inne przerwanie ciąży wyczerpuje znamiona tzw. przestępstwa aborcji z art. 152 Kodeksu karnego. Na gruncie prawa odpowiedzialność ponosi jednak nie matka decydująca się na taki krok, a lekarz lub inna osoba dokonująca nielegalnej aborcji. Karze wolności do lat trzech polega lekarz dokonujący aborcji lub inna osoba, która w niej pomaga.