Tczew. W mieście ma powstać ośrodek kultury Indian północnoamerykańskich

Utworzenie w Tczewie jedynego na naszym kontynencie Europejskiego Centrum Edukacji i Kultury Indian Północnoamerykańskich, to jeden z pomysłów, z którymi wyszło do władz samorządowych Tczewa pomorskie stowarzyszenie Wspólna Europa. Kolejne propozycje współpracy to projekty związane z tworzeniem ścieżek rowerowych, zielonych miejsc pracy oraz projekty przyrodnicze związane z wykorzystaniem walorów naturalnych Tczewa. Dlaczego akurat w Tczewie?

Jak powiedział prof. Hieronim Chojnacki z Uniwersytetu Gdańskiego podczas spotkania z przedstawicielami miasta, jednocześnie przedstawiciel Wspólnej Europy, Tczew m.in. ze względu na swoje położenie, walory przyrodnicze i otwartość samorządu na działania pozarządowe byłby bardzo dobrym partnerem.
Co tak naprawdę może oznaczać powstanie takiego ośrodka? - Miałby on na celu naukę języków, promowanie folkloru i kultury Indian na Kociewiu i Kaszubach oraz odwrotnie - mówi Bartosz Stranz, przedstawiciel fundacji Sat-Okh, który od kilkunastu lat mieszka za oceanem i wiele czasu spędził wśród północnoamerykańskich Indian, a teraz zabiega o powstanie centrum. - Byłaby to możliwość poznania obyczajów Indian, ich historii, kultury, rzemiosła, kuchni, ziołolecznictwa. Są nawet pomysły sprowadzenia indiańskich mustangów do Europy, skąd w XV wieku konie zostały sprowadzone do Ameryki. Indianie są bardzo zainteresowani kulturą innych narodów, a Polska nie jest dla nich kompletnie nieznana. Nasz kraj kojarzą przede wszystkim z Janem Pawłem II i Lechem Wałęsą - dodaje Stranz.
Ludwik Kiedrowski, kierownik Biura Promocji w tczewskim Urzędzie Miejskim potwierdza, że miasto jest przychylne tej inicjatywie. - Naszym zadaniem byłoby wskazanie miejsca, gdzie stowarzyszenie Wspólna Europa mogłoby zorganizować takie centrum. Brane pod uwagę będzie m.in. Centrum Wystawienniczo-Regionalne Dolnej Wisły - mówi L. Kiedrowski.