Tczew. Wisła Tczew obchodziła 80. urodziny

Akademia wieńcząca obchody 80-lecia istnienia Międzyzakładowego Klubu Sportowego Wisła Tczew odbyła się w sali widowiskowej Tczewskiego Domu Kultury. Były kwiaty, odznaczenia i upominki.

Uroczystość zaczęli zasłużeni dla klubu byli zawodnicy: bokser Henryk Gliniecki; piłkarski bramkarz, dziś trener; Kazimierz Jaszczerski oraz szczypiornista, Andrzej Stuczyński, tworzący poczet, który wprowadził na salę klubowy sztandar. Po odegraniu Mazurka Dąbrowskiego przybyli chwilą ciszy uczcili pamięć działaczy i zawodników, którzy w minionym 5-leciu odeszli z tego świata.
Później było równie uroczyście i podniośle. Ciepło witano przybyłych gości. Referat okolicznościowy o historii klubu i dokonaniach wygłosił prezes Wisły, Kazimierz Homa.
- Nie pozostawajcie obojętni na losy organizacji sportowej, której na imię Wisła - zwrócił się do włodarzy miasta i potencjalnych sponsorów. - Bez waszej przychylności, finansowego lub rzeczowego wsparcia nie będziemy mogli należycie spełniać swych statutowych powinności. Apel swój kieruję również do władz związków sportowych, by w swej codziennej działalności pamiętali o jednym z najstarszych (po Gedanii Gdańsk i Unii Tczew) klubie sportowym wrośniętym w pejzaż wybrzeżowego sportu - dodał.

- Jubileusz 80-lecia Wisły obchodzimy skromnie, lecz w wielkiej radości - mówił dalej Kazimierz Homa. - Jesteśmy dumni z osiągnięć. Chcielibyśmy, by radość i satysfakcja była obecna również wśród kibiców Wisły, by areny sportowe, na których występujemy gromadziły licznych sympatyków naszego klubu. Pragnę zapewnić, iż jako działacze dołożymy wszelkich starań, by kolejny jubileusz był jeszcze bardziej radosny.
Po urzędującym prezesie głos zabrał prezes honorowy klubu, Bronisław Drewa. Mówiąc o historii klubu opisanej przez siebie w książkowym wydaniu, ciepłymi słowami powitał zaproszonych, niecodziennych gości.

Później przyszedł czas na wręczanie odznak, związkowych i klubowych, oraz upominków dla Wisły. Przy obdarowywaniu tymi ostatnimi głos zabierali zaproszeni goście.
- Z klubem Wisła jestem związany od najmłodszych lat, pozwolicie więc Państwo na małą refleksję - mówił Zenon Drewa, przewodniczący Rady Miejskiej w Tczewie. - Byłem małym chłopcem biegającym w krótkich spodenkach, jak ojciec zabrał mnie pierwszy raz do tej sali na mecz bokserski. Wyglądała ona wtedy inaczej. W ringu walczyli: Henryk Gliniecki, Tadeusz Landowski, Kazimierz Kosendowski, Zbigniew Kramer, a sekundował im Józef Kruża. Pamiętam też swoją pierwszą wyprawę na stadion przy ulicy Bałdowskiej. Grała Wisła, a bramce ubrany w czarny trykot stał
Kazimierz Jaszczerski.

Kiedy chciało się obejrzeć mecz piłki ręcznej, to nie szło się tak jak dzisiaj do hali sportowej. Szło się na boisko asfaltowe przy ulicy Bałdowskiej. Tam występowali m.in. Marian Stawicki, Andrzej Stuczyński, Marian Kościelniak, Jacek Wiśniewski i Piotr Kleinschmidt. Pamiętam ofiarnych działaczy z tamtych lat: profesora Alfonsa Guzińskiego, Kazimierza Okęckiego, Bronisława Plewniaka, Leszka Głogowskiego, Henryka Guzego. Potem sam na boisku piłkarskim miałem okazję tworzyć
historię tego klubu, a wielu z tych którzy wtedy występowali na różnych arenach sportowych to dzisiaj moi
koledzy i przyjaciele. 80 lat to doniosły jubileusz. Życzę więc mojemu klubowi utalentowanej młodzieży, samych sukcesów oraz oddanych działaczy, którzy zapewnią sukces organizacyjny.