Tczew. Włodzimierz Machniewicz o synach

Włodzimierz Machniewicz ma dwóch synów - 14-letniego Krzysztofa i 13-letniego Radka. Wiąże z nimi duże nadzieje, chciałby aby w przyszłości zaistnieli jako sportowcy. Sam był kiedyś sportowcem, w 1966 r. w Sztokholmie, wywalczył wicemistrzostwo Europy w kajakarstwie, wspólnie z Ryszardem Bulerem.

- Staram się im zapewnić jak najlepsze warunki do trenowania. Dbam także o ich odpowiednią dietę. Wspieram się przy tym ziołolecznictwem. Najlepsze są nieprzetworzone, naturalne środki, poza tym nie powodują tylu skutków ubocznych - mówi pan Włodzimierz.
Rodzic zdaje sobie sprawę, że ciężka harówka powoduje, że chłopakom ucieka dzieciństwo, ale jak mówi: ?Na sukces trzeba sobie zapracować?.

- Niektórzy zarzucają mi, że próbuję realizować swoje marzenia kosztem moich synów, ale ja po prostu wiem, że sport może być dla nich szansą, tym bardziej że obaj mają bardzo dobre warunki psychofizyczne.
Krzysztof Machniewicz jest starszym bratem Radka, ma 14 lat. Na razie trenuje bardzo wszechstronnie zarówno karate, jak i lekkoatletykę. Lubi też grać w szachy. Jego główną dyscypliną jest piłka ręczna, ale jak mówi ojciec Krzysztofa, przyjdzie czas, że wybierze swoją domenę. Obecnie reprezentuje Sambor Tczew przy Gimnazjum nr 3, pod okiem trenera Tomasza Śmiałowskiego.

Pan Włodzimierz uważa, że syn jest na dobrej drodze, by stać się świetnym zawodnikiem.

- Może osiągać wysokie wyniki, ma bardzo dobre warunki fizyczne. Udało mu się zostać członkiem kadry wojewódzkiej. W swoim regionie gra na lewym skrzydle, jest wzmocnieniem dla swojej drużyny. Na razie w lidze wojewódzkiej ze swoją drużyną zajął piąte miejsce - mówi trener Tomasz Śmiałowski.
Obiecująco zapowiada się kariera młodszego brata Krzysztofa, Radka, który pływa. W kwietniu tego roku, w Pierwszym Pływackim Mityngu Europy w Cetniewie, zdobył srebrny medal w delfinie na 100 m z czasem 1:09,66. Na tym samym mityngu wywalczył także brązowy medal na 200 m kraulem z czasem 2:13,56.
Radek z roku na rok zaliczał kolejne klasy sportowe. W 2001 zaliczył trzecią klasę dla 11-latków, w 2002 trzecią dla 12-latków i w 2003 r. trzecią dla 13-latków. Miało to znaczenie ze względu na upoważnienie do udziału w kółkach olimpijskich. Rok temu Radkowi udało się pobić rekord klubu Sambor. Na 50 m stylem dowolnym uzyskał czas 0:29,18, w tym samym stylu na 100 m osiągnął wynik 1:03,75, a na 200 m - 2:16,46.

Z treningów pływackich w klubie Sambor, pan Włodzimierz nie był zbyt zadowolony. Dlatego zdecydował się na wycofanie z niego syna i trenowanie go na własną rękę. Sam ma ogólnopolskie uprawnienia trenerskie. Nie jest to jednak takie proste. Nie będąc członkiem żadnego klubu, pan Machniewicz napotkał na wiele trudności natury formalnej. Mimo że jego syn ma wyniki, które kwalifikują go do Mistrzostw Polski, nie udało mu się go wystawić. Na pismo, które wystosował do prezydium zarządu Pomorskiego Okręgowego Związku Pływackiego, otrzymał odpowiedź, że nie jest członkiem żadnego klubu i w związku z tym nie może być zakwalifikowany do udziału w Mistrzostwach Polski i POZP nie ma możliwości by to ominąć.
Na szczęście udało się dojść do porozumienia ze Sławkiem Gdańcem, trenerem POS. Od września br. jest on szkoleniowcem Radka i jest szansa, by ten uzdolniony pływak mógł walczyć o medale.