W Jeleniu, w gm. Gniew mieszkają dobrzy ludzie

Jeleń jest też pierwszym sołectwem w gminie Gniew, które ma swoją stronę internetową. To pomysł sołtysa tej wsi - Tadeusza Netkowskiego i jego syna Jakuba. Na stronie można znaleźć informacje o sołectwie, jego historii, podejmowanych działaniach.
- Moim zdaniem, taka strona jest dobrym sposobem na wypromowanie naszej wsi - mówi sołtys. - Namawiam sołtysów innych wsi, aby też stworzyli takie strony dla swoich miejscowości. Na razie jednak żaden nie podjął tej inicjatywy.
Stronę pomógł stworzyć student informatyki z Gniewa. - Historię wsi przygotowaliśmy przy pomocy mieszkańców i burmistrza Bogdana Badzionga - mówi T. Netkowski.

Początkowo wieś nosiła nazwę Jelin. Obecną nazwę Jeleń zyskał w 1598 r. Miejscowość była podzielona na osady np.: Jeleń Szlachecki czy Jeleń Królewski. Obecnie jest to Jeleń - wieś, Jeleń Gaj, Jeleń - Osady oraz Jeleń - Milanowo. I już choćby w tej kwestii mieszkańcy widzą sprawę do rozwiązania.
- Jak wzywamy pogotowie, to załoga karetki często błądzi po wsi zanim uda się jej znaleźć miejsce, do którego jest wzywana pomoc - wyjaśniają mieszkańcy.
Tadeusz Netkowski przyznaje,że sam też myślał o tym, by we wsi w takich newralgicznych miejscach potrzebne są tablice informacyjne.
Zastrzeżenia dotyczą też stanu nawierzchni dróg oraz chodników, których jest za mało, bądź też są bardzo nierówne. To jednak właściwie wszystko na co skarżą się mieszkańcy. Dawniej we wsi nie realizowano żadnych większych inwestycji, ale kolejni sołtysi dbali o mieszkańców choćby organizując spotkania integracyjne, festyny, czy też zajęcia dla najmłodszych mieszkańców wsi.
- Od tego roku mamy kąpielisko - chwalą się Jelenianie. - Marian Guziński wydzierżawił nam teren i użyczył jeziora - mówią. - Skrzyknęliśmy i szybko powstała - na razie mała, ale jednak jest - plaża.

- Warto by powiększyć plażę na przyszły sezon - radzi Anna Ziółkowska, która w Jeleniu mieszka od roku, ale już wie, że nie zamieniłaby tego miejsca na żadne inne. - Byłam mile zaskoczona, że ludzie tak bardzo angażują się w prace na rzecz wsi. Szukaliśmy miejsca na gabinet weterynaryjny. Potrzeb w tym zakresie mieszkańcy mają sporo, stąd już wielu z nich poznaliśmy.
Od wielu lat nierozwiązany pozostaje problem będącej wciąż jeszcze w likwidacji rolniczej spółdzielni produkcyjnej. - W 1976 roku pracowało tam prawie 200 osób, potem nawet ponad 300 - mówią zasmuceni mieszkańcy. - Wszystko się rozpadło. To najsmutniejsza historia w naszej wsi.
O wyprowadzeniu się z Jelenia nie myślą młodzi. - Tutaj dobrze się dzieje - mówi 21-letnia Milena Nierzwicka. - Organizowanych jest dużo ciekawych imprez.
Wszyscy podkreślają, że wieś się nie starzeje, wręcz przeciwnie - młodnieje. - Młodzieży mam sporo - mówi Halina Nierzwicka. - Gorzej jedynie z pracą.
We wsi jest przedszkole, kilka zakładów pracy, sklep ogólnospożywczy... - Do kościoła też nie mamy daleko, zaledwie 3 km do Piaseczna - mówią mieszkańcy. - Komunikacja dobrze działa, to i nie ma kłopotu z dotarciem.
Dobrze i to od wielu lat działają miejscowi strażacy. Jednostka pod rządami naczelnika Eugeniusza Ziemana oraz prezesa Zdzisława Miąskowskiego zrzesza ponad 20 ochotników. Najmłodszy ma 16 lat.
Mieszkańcy podkreślają bardzo dobrą współpracę z ks. Andrzejem Ossowskim, proboszczem z Piaseczna oraz dyrektorem piaseckiej podstawówki Jarosławem Ogonowskim.

Rozmowę z sołtysem znajdziesz w papierowym wydaniu piątkowego (15.10) "Dziennika Tczewskiego"