Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wciąż bez pensji

(rako)
Dyrekcja Szpitala św. Jana twierdzi, że starcza jej pieniędzy ledwie na leczenie pacjentów i utrzymanie bieżące placówki. Na zdjęciu lek. med. Piotr Buda z oddziału kardiologicznego podczas badania jednego z pacjentów. Fot. Rafał Kosecki
Dyrekcja Szpitala św. Jana twierdzi, że starcza jej pieniędzy ledwie na leczenie pacjentów i utrzymanie bieżące placówki. Na zdjęciu lek. med. Piotr Buda z oddziału kardiologicznego podczas badania jednego z pacjentów. Fot. Rafał Kosecki
Minął termin uregulowania długu Szpitala św. Jana wobec firmy Med-Prom, której pracownice sprzątały i gotowały posiłki dla starogardzkiej lecznicy. Część zaległości - ok. 130 tys. zł nie została dotychczas uregulowana.

Minął termin uregulowania długu Szpitala św. Jana wobec firmy Med-Prom, której pracownice sprzątały i gotowały posiłki dla starogardzkiej lecznicy. Część zaległości - ok. 130 tys. zł nie została dotychczas uregulowana.
- Próbuję się dowiedzieć, kiedy otrzymam te pieniądze, ponieważ muszę m.in. wypłacić zaległe pensje byłym moim pracownikom - mówi Beata Świątkowska-Gołąbek, prezes spółki Med-Prom. - Zgodnie z zawartym porozumieniem miałam otrzymać pieniądze do końca marca.

Dyrekcja starogardzkiego szpitala twierdzi, że nie odżegnuje się od swojego zobowiązania. Jednak problemy, jakie ma nadal z uzyskaniem pieniędzy od byłej Pomorskiej Kasy Chorych powodują, że w tej chwili nie może uregulować zaległości.
- Dostajemy z kasy chorych tylko 80 proc. funduszy, jakie wynikają z kontraktu - narzeka Tadeusz Rocławski, dyrektor Szpitala św. Jana w Starogardzie Gd. - Jako osoba odpowiedzialna za stan zdrowia i bezpieczeństwo pacjentów pieniądze te w pierwszej kolejności przeznaczam na leczenie pacjentów i bieżące utrzymanie placówki.
W związku z tym na zapłacenie długu względem firmy Med-Prom nie starcza pieniędzy.
- Mnie te argumenty nie przekonują - dodaje Beata Świątkowska-Gołąbek. - Zgodnie z prawem wszyscy wierzyciele powinni być zaspokajani w równym stopniu.
Tymczasem 30 pracownic spółki Med-Prom czeka na swoje zaległe pensje.
Na uregulowanie wszystkich zobowiązań w kwocie 6,8 mln zł ze strony byłej kasy chorych w stosunku do szpitala zaangażowali się nawet posłowie. Jednak odniosły one tylko częściowy skutek. Kasa twierdzi, że również nie ma tyle pieniędzy, ile trzeba i błędne koło się się zamyka.

Potrzebujemy czasu

Krzysztof Trawicki
członek zarządu powiatu starogardzkiego odpowiedzialny za służbę zdrowia

- Zrobimy wszystko, aby te oraz inne problemy szpitala systematycznie likwidować. Jednak wymaga to czasu. Będzie nam trudno spłacić zobowiązanie wobec firmy Med-Prom bez pieniędzy z byłej kasy chorych. Postaramy się ten problem rozwiązać w najbliższym czasie. Mamy pewien pomysł, ale o szczegółach będziemy mogli poinformować wkrótce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto