Dla każdego polityka rodzina odgrywa dużą rolę, a nierzadko dzięki niej może w ogóle się realizować. Były wicepremier i minister finansów Grzegorz Kołodko nawet lubił przywoływać swoją rodzinę. W tym roku zmarła jego matka Joanna Kołodko (1919-2014). Pani Joanna, parafianka Parafii Podwyższenia Krzyża Świętego, była szanowana i lubiana nie tylko przez sąsiadów.
Jan Stachowiak (1929-2014) zajmuje niezwykle ważne miejsce w historii tczewskiego PKP i klubu sportowego KKS Unia Tczew. Był zasłużonym kolejarzem i oddanym prezesem KKS „Unia Tczew”. Nie przypadkiem stadion piłkarski przy ul. Elżbiety nosi imię Jana Stachowiaka.
Rodzina Zebell głęboko wpisała się w dzieje naszego miasta, zarówno rzemiosła, edukacji i sportu. W tym roku zmarł Alojzy Zebell (1920-2014), znany miłośnik sportu, a w szczególności zasłużony b. kierownik Klubu Sportowego „Wisła Tczew”. A. Zebell był bratem Huberta, właściciela sławnej „Cukierni Zebell”. Pan Alojzy w działalności zawodowej związany był z PSS „Społem” i GS „Samopomoc Chłopska” w Tczewie. Jego córką jest znana i ceniona nauczycielka oraz instruktorka ZHP Maria Zebell-Wett.
Alfred Rapiejko (1947-2014), absolwent Akademii Medycznej w Gdańsku, wiele lat leczył Tczewian. Dał się poznać jako znakomity chirurg. Z wdzięcznością i sympatią wspomina go doktor Łucja Wydrowska-Biedunkiewicz. W tym roku, niestety, dr A. Rapiejko zmarł. Z racji, że nie miał rodziny został pochowany nie w Tczewie, a w Nowej Soli. Zasłużył sobie na naszą pamięć.
Wacław Kopyłowicz (1921-2014) zajmuje niezwykle ważne miejsce w dziejach tczewskiej fotografii. Prawie od zawsze miał zakład fotograficzny. Jako historyk czytałem niedawno w źródłach podziękowania tczewskich harcerzy dla Pana Wacława za społecznie świadczone im usługi fotograficzne. Zakład foto Kopyłowicz ma swoją piękną kontynuację w pokoleniu syna Mikołaja i jego żony Bożeny.
Paweł Szczuka (1944-2014) zapisał piękne karty w historii tczewskiej oświaty. Szerzej i lepiej dał się poznać jako dyrektor (ponad 8 lat) Zespołu Szkół Budowlanych w Tczewie. Był lubiany i szanowany. W Tczewskim Towarzystwie Kulturalnym „Brama” dal się poznać jak popularyzator piękna i bogactwa Borów Tucholskich.
Józef Weltrowski (1924-2014) był bardzo blisko związany z Tczewem, chociaż wiele lat mieszkał w Gdańsku i w pobliskim Czarlinie. W latach okupacji hitlerowskiej zaangażował się jako młody chłopak w działalność TOW (Tajna Organizacja Wojskowa) „Gryf Pomorski”. Wspomagał działalność podziemnej drukarni w Borach Tucholskich. W ostatnich kilkudziesięciu latach dał się poznać jako zapalony krajoznawca i popularyzator obecności Jana Pawła II na Pomorzu. Często spotykał się tczewską młodzieżą i miejscowymi regionalistami.
Przyglądając się nieco pobieżnie tym biografiom trzeba, niestety, stwierdzić, że odchodząc bezwiednie do „Domu Pana” zubożyli nasze miasto. Tym bardziej trzeba o nich pamiętać. Albowiem wiele lat współtworzyli wizerunek naszego miasta.
Opracował tczewski historyk Jan Kulas
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?