Wszystko zdarzyć się może

Piątek trzynastego uchodzi za dzień pechowy. Wątek ten pojawia się w zasadzie we wszystkich kulturach i we wszystkich okresach historycznych. A pech nie wybiera! Dotyka ludzi bogatych, biednych, górników, budowniczych, marynarzy... Trzynastego w piątek żaden statek nie wypłynie z portu na pełne morze. Kominiarze przynoszą szczęście, ale co ciekawe, to właśnie oni na swym mundurze mają 13 guzików! Podobno one mają ich chronić przed złym urokiem.

Historia notuje wiele nieszczęść związanych właśnie z piątkiem trzynastego.
Tak na przykład największą zagadką jest historia katedry w Kolonii, w Niemczech. Otóż trzynastego w piątek, podczas pełni księżyca, w IX wieku naszej ery, rozpoczęto budowę katedry. Miała to być największa budowla w Europie. Jednak każdego roku, w piątek trzynastego, podczas prac w niewyjaśnionych okolicznościach ginęli budowniczowie i architekci. I tak przez setki lat. Postanowiono więc, że trzynastego nie będą prowadzone żadne prace. Tak zostało do dzisiaj. Pikanterii tej całej historii dodaje fakt, że katedra do dzisiaj nie została ukończona! Kto chce niech wierzy.
Przesądy to sprawa indywidualna. Jeden wpada w panikę na widok czarnego kota, drugi szerokim łukiem omija słup. Są i tacy, których żadna siła nie wyciągnie z domu, w piątek trzynastego. Bo trzynastego... wszystko zdarzyć się może!

Miasto, które prześladuje pech?
Rozmawiamy z Andrzejem Gnutkiem, mieszkańcem i pasjonatem historii Skarszew.
- Czy można powiedzieć o Skarszewach, że to pechowe miasto?

- Na ten temat można spekulować, jedno jednak jest pewne, historia Skarszew nie miała dobrej sławy. Miasto dotknęły liczne pożary, głód i co najważniejsze przeprowadzano tutaj egzekucje kobiet uważanych za czarownice. Jednak w tamtych czasach wielu mieszkańców leczyło się mieszankami ziołowymi sporządzonymi przez rzekome wiedźmy.

- Najgorsze nieszczęścia, jakie dotknęły miasteczko...

- Przede wszystkim pożary, które nawiedzały miasto. W roku 1711 spłonął kościół parafialny. Był on na tyle ogromny, że dzwony stopiły się i runęło sklepienie. Oprócz pożarów w Skarszewach odbywały się bardzo głośne rozprawy czarownic, które palono na stosie. Argumentem mającym przemawiać za tym, że kobieta jest czarownicą, mógł być na przykład brak mleka u krowy. Inne powody były równie absurdalne, wystarczył też donos nieżyczliwego sąsiada.

- Mieszkańcy Skarszew próbowali w jakiś sposób chronić się przed złymi urokami?

- Kilka miesięcy temu wykopałem medalik, na którym z jednej strony widniała postać mężczyzny, który miał na sobie długie szaty. W rękach trzymał kielich i krzyż. Z drugiej strony widniał napis "CSPB", który oznaczał "Idź precz szatanie, Nie kuś mnie do próżności, Złe jest to, co podsuwasz, Sam pij truciznę". Oprócz medalików, przed złem chroniła też woda święcona, którą wierni wykradali z kościoła.

Pech w pełni księżyca
Mówi Lidia Bałos, wróżka ze Starogardu Gdańskiego

- Trudno wytłumaczyć pecha, który dopada nas w piątek trzynastego. Na całym świecie, w szczególności na Bliskim Wschodzie, Europie i Azji dzień z datą trzynastego już od wieków był uważany za dzień feralny. Również na Kociewiu wierzy się w pechową trzynastkę. Jeszcze nikt jednak nie sprawdził dlaczego "13" ma taką złą sławę.
Historia notuje wiele nieszczęść związanych z piątkiem trzynastego.
Filip II Macedoński, pyszny monarcha kazał postawić sobie posąg obok 12 posągów greckich. Niestety zginął na weselu własnej córki, trzynastego w piątek! Francuzi do dzisiaj omijają wielkim łukiem trzynastkę, nawet w grach liczbowych. Ciężko znaleźć dom z numerem 13. Przesądni są też marynarze. Żaden statek nie wypłynie w morze 13-go w piątek. W okresie średniowiecza piątek powszechnie nazwano dniem katowskim, bowiem w tym dniu odbywały się egzekucje. Piątek, trzynastego do dzisiaj jest traktowany jako dzień pechowy. Jeżeli w nocy, z dwunastego na trzynastego przypada pełnia księżyca - to nieszczęście murowane.
Tego dnia pecha przynosi też czarny kot, który ma w sobie nadprzyrodzone siły. Wierzono w niego już od czasów faraona.

Wróżka radzi
• Bądź ostrożny
• Nie podejmuj ważnych życiowych decyzji
• Nie bierz ślubu i wyprawiaj wesel i wielkich spotkań
• Nie przechodź pod drabiną
• Kiedy zobaczysz czarnego kota, spluń trzy razy przez lewe ramię

Program dla podświadomości

Rozmowa z Małgorzatą Aszyk, psychologiem z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Starogardzie Gd.

- Nie brakuje osób bojących się czarnych kotów, albo z niepokojem patrzących w kalendarz na "trzynastego" w piątek. Czy wiara w przesądy może być niebezpieczna dla człowieka?

- Tak, bo jeśli się mocno w jakiś przesąd wierzy, wtedy może one zacząć nabierać realnych kształtów. Jest to reakcja naszej podświadomości na programowanie jej czymś, co jest przykre, niedobre. Jednak należy wiedzieć, iż można ją również zaprogramować pozytywnymi, miłymi sprawami.

- Czy w swojej pracy zawodowej spotkała się pani z osobami przesądnymi?

- Tak, wielokrotnie. I tu nie chodzi tylko o wiarę w pechową "trzynastkę". Na przykład bywa, że ktoś wychodzi z domu tylko w dni parzyste, bo w nieparzyste obawia się, że to stanowi jakieś zagrożenie, niebezpieczeństwo. W skrajnej sytuacji może dojść do zaburzeń osobowości, ale nie oznacza to jednak, iż jest to normą i że każdy, kto jest przesądny doświadcza takich zaburzeń. Niebezpieczeństwo takie istnieje, gdy świat wymyślony zaczyna komuś mieszać się, mylić ze światem realnym.