MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zdaniem komendanta straży pożarnej. Każdy wyjazd do traw słono kosztuje

Krystyna Paszkowska
O wypalaniu traw rozmawiamy z bryg. Tadeuszem Chilickim, zastępcą komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie. Na ile uciążliwe są wyjazdy do tak zwanych płonących suchych traw? - Jesteśmy ...

O wypalaniu traw rozmawiamy z bryg. Tadeuszem Chilickim, zastępcą komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie.

Na ile uciążliwe są wyjazdy do tak zwanych płonących suchych traw?

- Jesteśmy przygotowani do wyjazdów do wszystkich zgłaszanych zdarzeń. Faktem jednak jest, że zajęcia strażaków, to nie tylko akcje, ale i szkolenia, ćwiczenia, przeprowadzanie konserwacji sprzętu... Takie zdarzenia bardzo często odrywają strażaków od ich zajęć...

Czy można stwierdzić, że wyjazdy do suchych traw najczęściej są efektem podpaleń?

- Większość najprawdopodobniej faktycznie jest efektem podpalenia. Tylko, że o podpaleniu możemy mówić wtedy, gdy czyn jest efektem umyślnego działania osoby dorosłej. Dzieci nie są traktowane jako podpalacze. Takie pożary są raczej wynikiem nieostrożnego obchodzenia się z ogniem. W języku strażackim mówimy o grupie przyczyn określanej jako nieostrożność nieletnich z otwartym ogniem. Tyle, że skutek takiego działania jest taki sam, jak przy podpaleniu, to tylko sprawa nazewnictwa.

Osoby, które wypalają resztki roślinne najczęściej twierdzą, że robią to bezpiecznie, nikomu, ani niczemu nie zagrażają. Czy rzeczywiście tak jest?

- Wypalanie pozostałości roślinnych to zagrożenie dla okolicznych lasów, zabudowań. Nie można mówić o kontrolowanym wypalaniu. Wystarczy, że zmieni się kierunek wiatru, warunki pogodowe i pożar może w nieprzewidziany sposób się rozprzestrzenić...

Media ostrzegają o skutkach wypalania. O szkodliwości mówią też specjaliści. Czy są to skuteczne działania?

- Sądzę, że ludzie zdają sobie sprawę ze szkodliwości takiego działania dla środowiska. Nie biorą sobie jednak tego do serca i dalej wypalają.

Przepisy unijne mówią, że jeżeli rolnik będzie wypalał pozostałości roślinne, to nie otrzyma żadnych dopłat. Czy pana zdaniem, pomoże to uporać się z plagą wypaleń?

- Czy będzie to skuteczne, dopiero się okaże. Każdy rok jest inny. W ubiegłym roku był inny. Teraz też panują inne warunki pogodowe. Jest sucho, świeci słońce...

Ile kosztuje przeciętny wyjazd do płonących suchych traw?

- To trudno oszacować. Każde zdarzenie jest inne. Wszystko zależy od odległości, jaką trzeba pokonać, powierzchni pożaru... Na pewno nie jest to mniej niż 500 zł, a często znacznie więcej. Tylko w okresie od 1 stycznia do 6 kwietnia takich zdarzeń było 105. Łatwo policzyć, że ich likwidowanie kosztuje co najmniej 52 500 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto