Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Złote gody” z „Dziennikiem Bałtyckim”. Rozmowa z Marią Kamrowską

Krystyna Paszkowska
Krystyna Paszkowska
Jagoda Kicka
Jagoda Kicka
Maria Kamrowska, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Gogolewie, w gminie Gniew, swoją przygodę w charakterze Czytelniczki, rozpoczęła przed 50. laty. - „Dziennik Bałtycki” odkąd pamiętam był w naszym domu – wspomina pani Maria. - Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że minęło już tyle lat – śmieje się. - To zawsze była obowiązkowa lektura w naszym domu.

Jak przyznaje pani Maria, dawniej znacznie trudniej było dowiedzieć się, co się dzieje w kraju, czy też w najbliższej okolicy.

- Teraz, w dobie internetu, informacje są na wyciągnięcie ręki, ale to nie to samo co trzymać gazetę w ręku – podkreśla Czytelniczka. - Czytanie gazety zawsze rozpoczynałam od artykułów mówiących o ludziach, wydarzeniach z najbliższej okolicy. „Dziennik Bałtycki”, odkąd pamiętam, zawsze właśnie tymi regionalnymi wiadomościami zjednywał sobie mieszkańców. Na wsi zawsze trudniej było dostać gazetę. Najczęściej ktoś z bliskich, albo znajomych jeździł do Gniewa. Bywało, że trzeba było swoje odstać w kolejce żeby zdobyć gazetę. Jak już była w domu, to zazwyczaj nie tylko ja, czy mąż (Mieczysław – dop. red.) ją czytaliśmy.

Pani Marysia, tak do kobiety zwracają się jej znajomi, zawsze była osobą bardzo towarzyską, stąd jej dom chętnie odwiedzali znajomi.

- Jak przychodziły koleżanki z Koła Gospodyń Wiejskich, to zawsze wspólnie czytałyśmy te najbardziej nas interesujące artykuły – opowiada Maria Kamrowska. - Czasem był to reportaż o kimś, kogo mogłyśmy znać, albo o jakimś wydarzeniu ważnym dla nas – mieszkańców, dla naszego regionu Kociewia. Innym razem w gazecie znalazłyśmy coś co nas inspirowało. To były ciekawe czasy.

Pan Mieczysław lekturę zaczynał od strony z lokalnym sportem.

- To go najbardziej interesowało – zauważa pani Maria. - Czasem tę samą gazetę czytało kilka osób. To był taki wianuszek zainteresowanych – żartuje Kociewianka. - Teraz wszyscy są strasznie zabiegani, a odkąd pojawiło się zagrożenie zarażenia koronawirusem, to życie we wsi niemal zamarło. Tylko opłotkami do sklepu i z powrotem do domu.

Kiedy już kończyłyśmy rozmowę pani Maria stwierdziła tonem nie znoszącym sprzeciwu, że przecież skoro „Dziennik Batycki” obchodzi 75. urodziny, to należą się życzenia.

„Z okazji 75-lecia „Dziennika Bałtyckiego” gratuluję wspaniałych i ciekawych reportaży, które mnie urzekły. Jednocześnie życzę jeszcze więcej sukcesów i zadowolenia całej redakcji z wykonywanej pracy oraz wszystkiego najlepszego w życiu osobistym, a pani Krystynie Paszkowskiej, redaktor prowadzącej oddział w Tczewie, dziękuję za jej zawsze miły uśmiech i czas dla każdego człowieka.”

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: „Złote gody” z „Dziennikiem Bałtyckim”. Rozmowa z Marią Kamrowską - Gniew Nasze Miasto

Wróć na gniew.naszemiasto.pl Nasze Miasto