Miało być okazale, ale życie zweryfikowąło plany. Zagrożenie epidemiczne sprawiło, że obchody 60-lecia działalności druhów z jednostki w Kierwałdzie trzeba było mocno okroić.
Trochę historii
OSP Kierwałd zostało powołane 7 lutego 1960 r. na zebraniu wiejskim. Pierwszymi jej druhami byli: Konrad Olszewski, Kazimierz Budnarowski, Józef Kalitowski, Franciszek Szwarc, Franciszek Falgowski, Izydor Wróblewski, Jan Klin, Paweł Zgryza, Edmund Kurek, Franciszek Maciejewski, Leon Dziedziński, Wacław Sadowski, Józef Budnarowski, Alfons Warmbier, Franciszek Szulc, Leon Kleinschmidt, Józef Żbik, Anastazy Piekarski, Feliks Warczak i Stefan Kurowski. Pierwszym przewodniczącym – odpowiednikiem dzisiejszego prezesa został: Feliks Warczak, naczelnikiem: Stefan Kurowski, skarbnikiem: Paweł Zgryza, sekretarzem: Józef Żbik, gospodarzem: Franciszek Szwarc.
Jednostka zrzesza 20 druhów, z tego czynnych zawodowo jest 13 z nich. Najmłodszy strażak-ochotnik ma 20 lat, najstarszy 65.
- Wszyscy druhowie mają wymagane szkolenia, badania oraz certyfikaty - mówi Wiesław Jabłonka, naczelnik OSP Kierwałd. - Trzech chłopaków ma certyfikat ratownika medycznego. Co prawda nie działamy w ramach Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, ale jesteśmy w pełni mobilną, sprawną jednostką. Trzymamy dobry poziom.
Na wyposażeniu jednostki jest Star 244. Jak przyznaje naczelnik, przydałby się lepszy wóz, ale zdają sobie sprawę, że to milionowe koszty. Najbardziej strażakom brakuje środków ochrony dróg oddechowych. - To, niestety, drogi sprzęt - przyznaje Wiesław Jabłonka.
Kolejnych, długich lat działalności jednostki oraz powodzenia i wielu sukcesów w strażackiej służbie.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?