Od kilkunastu lat brakuje pomnikowi postaci więźnia, przez tczewian nazywanej „Spoconym”, ponieważ mieszkańcom miasta jej gest przypominał ocieranie czoła z potu. Co się z nim stało? Na ostatniej sesji Rady Miejskiej temat wywołał radny Krzysztof Korda.
- Mamy w tym roku 75. rocznicę wybuchu II wojny światowej i to dobra okazja, żeby zagadkę jego zniknięcia rozwiązać i ewentualnie pomyśleć nad postawieniem rzeźby ponownie w tym miejscu - stwierdził rajca.
Postanowiliśmy rozwiązać zagadkę losów rzeźby, którą w 2001 r. zdemontowano ze względu na liczne akty dewastacji. Teren wokół pomnika był częstym miejscem spotkań amatorów alkoholu „pod chmurką”.
- Niestety, ale nie ma już czego szukać - rozwiewa nadzieje Marian Kamiński, dyrektor ZUK. - Rzeźba była w tak złym stanie, że zapadła decyzja Urzędu Miejskiego o jej zniszczeniu. Poszła na złom.
Radny Korda sugeruje więc, aby zastanowić się nad wykonaniem kopii postaci, po uprzednim sprawdzeniu, czy zachowały się jej projekty i czy nie naruszyłoby to ochrony praw autorskich spadkobierców jej autora, którym był prof. Franciszek Duszeńko z Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku (1925-2008), twórca pomników na Westerplatte i w Treblince.
Czy jest na to szansa? Dowiesz się czytając piątkowe, papierowe wydanie „Dziennika Tczewskiego”.
Archiwalne zdjęcia pochodzą z kroniki „Ziemia Tczewska” Józefa Dylkiewicza. Można ją oglądać w Miejskiej Bibliotece Publicznej.
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?