O sytuacji konserwatorów z Gdańska poinformowali mieszkańcy, którzy na zdjęciach uchwycili pracującą koparkę, wydobywającą spod ziemi fragmenty zabudowy. Obserwatorzy uznali to za dalsze pozostałości zamku.
- Po przybyciu na miejsce nasi pracownicy stwierdzili, że w ziemi mogą faktycznie znajdować się fragmenty średniowiecznych murów - mówi Marcin Tymiński, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Inwestor, budujący w tym miejscu budynek mieszkaniowy z parkingiem (to pod nim znajdować się będą odkryte dotąd ruiny zamku), uważa jednak zaistniałą sytuację za nieporozumienie.
- To z pewnością nie jest średniowieczna zabudowa, raczej dużo, dużo młodsza, może z XIX wieku - uważa Janusz Dziczek.
Mimo to pracownicy Urzędu Ochrony Zabytków wydali decyzję o wstrzymaniu prowadzonych prac.
- Choć teren, na któym pracowała koparka, nie jest działką wpisaną do rejestru zabytków, a działką sąsiednią, to jednak na niej również wyznaczone jest ewidencjonowane stanowisko archeologiczne - tłumaczy Tymiński. - Oznacza to, że podjęcie jakichkolwiek prac na niej wymagało wcześniejszego przeprowadzenia badań archeologicznych, a przede wszystkim zgody Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Ze względu na jej brak prace są w tej chwili niemożliwe.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?