Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czarny punkt w Miłobądzu. Śmiertelna prędkośc

Anna Adamczyk
Kierowcy pomimo zorganizowanych objazdów stali w blisko czterogodzinnym korku.
Kierowcy pomimo zorganizowanych objazdów stali w blisko czterogodzinnym korku.
Przez Miłobądz w gm. Tczew, przebiega droga krajowa nr 1. Trasa na odcinku wsi jest wąska, kręta i niezwykle niebezpieczna. Policjanci i pracownicy dróg zrobili wydaje się już wszystko, aby zminimalizować zagrożenie.

Przez Miłobądz w gm. Tczew, przebiega droga krajowa nr 1. Trasa na odcinku wsi jest wąska, kręta i niezwykle niebezpieczna. Policjanci i pracownicy dróg zrobili wydaje się już wszystko, aby zminimalizować zagrożenie. Niestety, do wypadków wciąż dochodzi. W ciągu minionych czterech lat policyjne statystyki odnotowały 35 tego typu zdarzeń.

Zginęło 9 osób. Rannych zostało kolejnych 89 uczestników tych zdarzeń. - To czarny punkt - mówią mieszkańcy Miłobądza. - Czasami nawet mamy strach iść chodnikiem, gdyż w każdej chwili może najechać na nas jakiś samochód. Pomimo ograniczenia ruchu drogowego kierowcy jeżdżą jak szaleńcy.

Niedawno zginęła kolejna osoba. Na skrzyżowaniu z drogą prowadzącą do Malenina zderzyły się dwa tiry i samochód dostawczy. W wypadku ranny został także kierowca jednego z nich.
Wypadki drogowe i kolizje, to niemal codzienność dla mieszkańców tej wsi. - Niezwykle często do nieszczęśliwych zdarzeń dochodzi na zakrętach między inymi w miejscu, w którym doszło do wypadku 20 czerwca - powiedział Edmund Żurek strażak z Miłobądza, który jako jeden z pierwszych podjął akcję ratowniczą.
Na blisko cztery godziny została zablokowana "jedynka". - Już trzy godziny stoję w korku - mówi - Wiedziałem, że coś się stało na drodze. Mijały mnie karetki pogotowia, wozy policyjne i straż pożarna. Nie sądziłem jednak, że to tak poważny wypadek.

Korki utworzyły się również na zorganizowanych przez policję objazdach. Tam też doszło do kolizji drogowej. Nie wszyscy jednak zdecydowali się jechać drogą okrężną. - Wolę poczekać - stwierdził Tomasz Krużycki z Gdyni, kierowca samochodu ciężarowego. - Objazd, na który kierowani są kierowcy nie nadaje się na jazdę dużym samochodem. Boczne drogi są w złym stanie.
Wypadek w Miłobądzu był jednym z największych w powiecie tczewskim w ostatnim czasie.
- Do zdarzenia doszło na skrzyżowaniu z ulicą Szkolną - relacjonuje Dariusz Nawój z Komendy Powiatowej Policji w Tczewie. - Zenon W. z Grudziądza prowadzący samochód daf z naczepą jechał w kierunku Gdańska. Nie dostosował prędkości do panujących warunków jazdy. Najechał na tył stojącego na skrzyżowaniu, oczekującego na możliwość skrętu w lewo (w kierunku Malenina) samochodu dostawczego avia.

W efekcie DAF zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się czołowo z nadjeżdżającym z przeciwka ciężarowym renault z naczepą.
Pojazdy staranowały balustradę, wjechały na chodnik i zatrzymały się w ogrodzie na terenie prywatnej posesji, położonej przy drodze krajowej nr 1. - Na szczęście nikogo nie było na chodniku, a przecież tędy chodzą dzieci do szkoły - komentowali mieszkańcy wsi.
Kierowca avii, Ireneusz D. z powiatu tczewskiego, wyszedł cało z tego zdarzenia. Piotr D. ze Stronia Śląskiego, prowadzący renaulta trafił na obserwację do tczewskiego szpitala. Pomimo podjętej reanimacji nie udało się uratować, Zenona W., kierowcy samochodu daf. Mężczyzna zmarł w karetce pogotowia w drodze do szpitala.
- Nie rozumiem, jak można nie zważać na znaki drogowe - mówi mieszkanka wsi. - Przecież one są po to, aby uchronić przed niebezpieczeństwem, ewentualnym zagrożeniem.

  • Krzysztof Bielski
    naczelnik wydziału ruchu drogowego
    Komendy Powiatowej Policji w Tczewie


    - Przyczyną wypadków drogowych w Miłobądzu zawsze jest nadmierna prędkość. Aby zmniejszyć liczbę tego typu zdarzeń utworzono m.in. wysepki na jezdni, zamontowano barierki ochronne, białymi pasami oznaczono skraj jezdni. Po spotkaniu z przedstawicielami Wydziału Komunikacji Urzędu Marszałkowskiego oraz Dyrekcji Okręgowych Dróg Publicznych w Gdańsku postanowiono zmienić organizację ruchu w tej miejscowości. Wcześniej jednak przeprowadzono pomiar prędkości. Badania wykazały, że przy jeździe 50 km/h nie spowoduje się zagrożenia w ruchu drogowym. Za tablicą informującą o wjeździe na obszar zabudowany postawiono znak ograniczający prędkość do 50 km na godzinę. Nie wszyscy się jednak do niego stosują. Wypadek w Miłobądzu to tego kolejny przykład. Kierowca dafa jechał z prędkością 84 km/h.


  • Wypadki w statystyce


    1999 rok
    10 wypadków - 1 osoba zginęła, 15 rannych
    2000 rok
    12 wypadków - 7 osób zginęło, 50 rannych
    2001 rok
    10 wypadków - 22 osoby ranne
    2002 rok
    dotychczas 3 wypadki - 1 osoba zginęła, 2 ranne
  • emisja bez ograniczeń wiekowych
    Wideo

    Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!

    Polecane oferty

    Materiały promocyjne partnera
    Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto