Jubileuszowy turniej rycerski

Około trzystu rycerzy z 42 krajowych bractw i 3 tysięce turystów uczestniczyło w X Jubileuszowym Turnieju Rycerskim o Miecz Króla Jana III Sobieskiego w Gniewie. Nie dotarli jedynie wojowie z Małopolski i Lubelszczyzny, czyli z terenów dotkniętych powodzią.

- W tym roku nie wysyłaliśmy typowych zaproszeń - powiedział nam Jarosław Struczyński, kasztelan gniewski. - Najwyraźniej rozesłane wici okazały się bardzo skuteczne. Do naszej warowni przyjechali niemal wszyscy rycerze z zaprzyjaźnionych bractw w kraju. Najliczniejszą ekipę wystawiło rycerstwo bydgoskie i trójmiejskie. Każda drużyna liczyła ponad dwudziestu wojów.

Gniewska warownia przypominała średniowieczne grodzisko z podległymi osadami. Jak się okazało, w taki sposób przygotowano plac turniejowy do inscenizacji historycznych. Scenografię budowano przez tydzień. Drewniana wioska z chałupami pokrytymi strzechą jest efektem m.in. pracy francuskich i niemieckich kompanionów. - Aż żal patrzeć, jak w ciągu zaledwie kilkunastu minut mozolnie budowana osada zmieniła się w rumowisko - mówili gniewianie.
Inscenizacji napaści na uśpioną wioskę towarzyszyły krzyki i jęki mordowanych, płacz dzieci i szczęk oręża. Krew lała się strumieniami, trup kładł się gęsto. Dla ukojenia starganych nerwów po bitwie wysłuchano koncertu zespołu White Garden z Wągrowca.

Po kilku latach przerwy w turnieju kuszniczym niepodzielnie królowała drużyna kusznicza z Płocka. Pierwsze miejsce zajął Mirosław Wudarski, drugi był Paweł Waśniewski, a trzeci Wiesław Zalewski. Ekipa z Płocka sprawdziła się również w trójboju myśliwskim. Tytuł wielkiego łowczego wystrzelał Krzysztof Świdwa. Pokonał on Mirosława Wudarskiego i Pawła Waśniewskiego. Wśród łuczników najlepsi okazali się Krzysztof Klonowski, Dariusz Milewski i Marcin Chyła.
Dużym zainteresowaniem cieszył się Turniej Sprawności Rycerskiej. Z grona 23 uczestników najlepszy okazał się gniewianin Paweł Watkowski z konfraterni Św. Wojciecha. Drugie miejsce zajął gdańszczanin Jacek Sulima-Trzeszczyński ze Stowarzyszenia Miltes Dei. Trzeci był Karol Hołubowicz z Bractwa Rycerzy Ziemi Sztumskiej.
Pierwsza w pełni autorska impreza organizowana przez członków konfraterni Św. Wojciecha okrzyknięta została wspaniałym przedsięwzięciem, i to nie tylko przez rycerzy, ale i przez turystów.