Kandydaci wzięli udział w debacie (wideo)

Tak jak wcześniej zapowiadali, na debacie pojawili się wszyscy kandydaci na prezydenta Tczewa - Bogdan Ackerman (kandydat niezależny), Rafał Grzenkowicz (Alternatywa dla Tczewa), Barbara Kamińska (Prawo i Sprawiedliwość), Włodzimierz Mroczkowski (Platforma Obywatelska), Adam Piłat (Sojusz Lewicy Demokratycznej), Mirosław Pobłocki (Porozumienie Na Plus) i Witold Sosnowski (Razem i Odpowiedzialnie).
W pierwszej części pretendenci do objęcia najważniejszego urzędu w mieście odpowiadali na pytania dziennikarzy, które dotyczyły m.in. pięciu podstawowych zagadnień, czyli bezrobocia, polityki mieszkaniowej, budowy żłobka, którego w mieście nie ma od 10 lat, perspektyw dla młodych ludzi i ewentualnej współpracy z kontrkandydatami po wygranych wyborach.

Jeśli chodzi o żłobek, to kandydaci zgodnie stwierdzili, że jest on potrzebny, ale budowa placówki jest kosztowna ze względu na liczne obostrzenia.

- Trzeba poszukać inwestora, ale należy mu też pomóc w tym przedsięwzięciu - zauważył Witold Sosnowski. - Obecnie nie ma badań, które pozwoliłyby określić, ilu rodziców korzystałoby z tej placówki. Inwestor nie zrobi sam takich badań, może je wykonać miasto.

Podczas rozmów o polityce mieszkaniowej i zaległościach czynszowych, które sięgają 6 mln zł, Barbara Kamińska zaznaczyła, że jest to kwestia do uregulowania przez rozwiązania ustawowe.

- To pole do działania dla posłów - stwierdziła. - Obecnie jest ochrona lokatorów i nie ma eksmisji na bruk. Z jednej strony to dobrze, ale proceder się rozrasta. Dłużnicy patrzą, że się nic nie dzieje, można nie płacić i dalej mieszkać.

Podkreślano, że potrzeba w Tczewie mieszkań socjalnych i tymczasowych, do których mogliby trafiać zadłużeni lokatorzy. Rafał Grzenkowicz odniósł się do sprawy budownictwa w ramach TBS.

- Jestem przeciwny powstawaniu takich mieszkań z uwagi na zbyt wysokie koszty z tytułu eksploatacji - powiedział.

Jeśli chodzi o młodych mieszkańców Tczewa, to padła propozycja, by wzorem Trójmiasta zbudować całoroczne lodowisko.

- Jednak rozrywka i kultura to nie wszystko - zauważył Adam Piłat. - Potrzeba głównie pracy i mieszkań.

Owacjami przyjęto pytanie o to, czy na stanowisku wiceprezydenta uczestnicy debaty widzieliby któregoś ze swoich kontrkandydatów.

- Spośród tych siedmiu osób, dwóch nie znam w ogóle - przyznał Mirosław Pobłocki. - Wiceprezydentem może być osoba, której ufam i z której doświadczenia będę korzystał. Widziałbym na tym stanowisku obecnego wiceprezydenta Zenona Drewę.

Włodzimierz Mroczkowski odpowiedział nieco żartobliwie: Nie jestem taki straszny pułkownik, jak mnie malują. Mam w haśle trzy słowa - zgoda, stabilność i zaufanie. Jestem osobą, która budzi zaufanie i potrafi współpracować. Prosiłbym, by mną nie straszyć. Z tego grona zaproponowałbym współpracę Mirosławowi Pobłockiemu i razem wybralibyśmy drugiego zastępcę.

Bogdan Akerman miał jasno sprecyzowaną odpowiedź: Zamierzam współpracować z każdym, kto będzie rozwiązywał problemy Tczewa.

Dodajmy, że zainteresowanie debatą było olbrzymie. Sala konferencyjna wypełniła się po brzegi. Sami mieszkańcy byli bardzo zadowoleni z organizacji takiego przedsięwzięcia. Spotkanie odbyło się przy współpracy z Internetowym Serwisem Informacyjnym Miasta Tczew - TCZ.PL, Telewizją Tczew działającą w sieci kablowej Vectra i Centrum Wystawienniczo-Regionalnym Dolnej Wisły w Tczewie.