Liczby mówią same za siebie. W ciągu pięciu lat ubyło około tysiąca tczewian. Na dzień 1 lipca, według danych Urzędu Miejskiego w Tczewie, jest ich 59 217 zameldowanych na pobyt stały i czasowy, a jeszcze w 2008 r. w mieście żyło 60 271 osób. Jak ten spadek wyglądał w poszczególnych latach? Na początku 2012 r. było nas 59 390, w 2011 r. 59 883, w 2010 r. 60 269, a w 2009 r. 60 235.
- Wynika to z faktu, że mieszkańcy coraz częściej wyprowadzają się z miasta na wieś - komentuje Zenon Drewa, wiceprezydent Tczewa ds. społecznych. - Nas to niestety uderza po kieszeni, bo mamy przez to mniejsze wpływy z podatków.
Mamy więc do czynienia z klasycznym przykładem procesu zwanego w socjologii suburbanizacją. Tczewianie wyprowadzają się z miasta, ale zamieszkują w jego najbliższym sąsiedztwie. Potwierdzeniem zachodzenia w Tczewie procesu suburbanizacji są dane dotyczące liczby mieszkańców powiatu tczewskiego. Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, na koniec ubiegłego roku było ich prawie 116 tys. Tylko w ciągu dwóch lat przybyło w całym powiecie około 2200 mieszkańców.
Jak władze Tczewa próbują zapobiec odpływowi mieszkańców? Czytaj w piątkowym, papierowym wydaniu „Dziennika Tczewskiego”
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?