Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Morzeszczyn, pow. tczewski. Rodzinie z dziesięciorgiem dzieci potrzebna pomoc

Krystyna Paszkowska
Najmłodsza córka z dziesiątki dzieci Beaty Wiśniewskiej ma 2 miesiące, a najstarszy syn - 15 lat
Najmłodsza córka z dziesiątki dzieci Beaty Wiśniewskiej ma 2 miesiące, a najstarszy syn - 15 lat Krystyna Paszkowska
11-osobowa rodzina Wiśniewskich potrzebuje pomocy. Po śmierci męża 38-letnia kobieta została sama z 10 dzieci. Najmłodsze ma 2 miesiące, najstarsze 15 lat.

Dopóki żył mąż rodzina jakoś dawała sobie radę przy wsparciu z gminy. Teraz sytuacja znacznie się pogorszyła. Gmina pomaga na ile może, ale nadal trudno jest związać Beacie Wiśniewskiej przysłowiowy koniec z końcem. Kobieta pracy na etacie podjąć nie ma możliwości.
- Czworo najmłodszych dzieci jeszcze nie jest w wieku szkolnym - mówi pani Beata. - Martynka ma 2 miesiące, Julka 1 rok i 3 miesiące, Klaudynka 2,5 roku i Marek - 4 latka. Ale chętnie przyjęłabym coś co mogłabym robić w domu, chałupniczo, tylko żeby nie były robótki ręczne, bo nie mam w tym kierunku uzdolnień. Może mogłabym składać jakieś produkty z części. 


Mieszkają niemal na skraju wsi (2 pokoje, kuchnia i toaleta na zewnątrz "sławojka"). Do najbliższego sklepu w Borkowie mają ponad 2 km, a aby dostać się do Urzędu Gminy w Morzeszczynie pani Beata musi pokonać 4,5 km. Jak by się coś złego wydarzyło, to nawet nie ma czym dojechać. Malutkich dzieci samych w domu zostawić też nie może.

- W mieszkaniu jest wilgoć, dzieci często chorują - opowiada Beata Wiśniewska. - Ogrzewam dom piecem kaflowym, ale i z tym jest problem, odkąd tutaj zamieszkaliśmy przed 7 laty, to nie był on czyszczony. Boję się, czy jest nadal sprawny. Mamy też problem z wodą. Studnia wysycha i nawet do picia zaczyna nam brakować wody.


Piotr Laniecki, wójt Morzeszczyna zlecił dostawę wody beczkowozem. Stara się też rozwiązać problem z mieszkaniem dla tej rodziny. 
Na razie rodzina dysponuje miesięcznie kwotą 1450 zł rodzinnego i pomocą z gminy wartości ok. 1000 zł. Starsze dzieci w szkole mają obiady. Dzieciom będzie przysługiwała renta po ojcu, ale to też zaledwie ok. 900 zł. Z takim budżetem nie ma szans na wymianę sypiących się mebli (potrzebne łóżko, kanapa, fotel rozkładany, stół do kuchni, krzesła), kupno kołdry, poduszek, czy zimowego obuwia. Nie wszystkie dzieci mają też komplet podręczników do szkoły.


Jeżeli ktoś mógłby pomóc rodzinie prosimy o kontakt z redakcją pod numerem 58 530 41 02.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto