Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pelpliński kapłan biskupem w Brazylii

Anna Gniewkowska-Gracz
W Wyższym Seminarium Duchownym w Pelplinie wystawa misyjna pokazująca życie, kulturę i obyczaje ludów, wśród których księża z diecezji pelplińskiej prowadzili misje.
W Wyższym Seminarium Duchownym w Pelplinie wystawa misyjna pokazująca życie, kulturę i obyczaje ludów, wśród których księża z diecezji pelplińskiej prowadzili misje.
Wyświęcony w Pelplinie na kapłana młody człowiek decyduje się poświęcić pracy misyjnej. Głosząc przez lata słowo Boże w dalekiej Brazylii, zostaje wyniesiony do godności biskupiej.

Wyświęcony w Pelplinie na kapłana młody człowiek decyduje się poświęcić pracy misyjnej. Głosząc przez lata słowo Boże w dalekiej Brazylii, zostaje wyniesiony do godności biskupiej.

Biskup Edward Zielski, bo o nim mowa, jako jedyny polski ksiądz diecezjalny stoi na czele diecezji w kraju misyjnym po drugiej stronie ziemskiego globu.
- W Brazylii przeszło 40 procent duchownych to cudzoziemcy, przede wszystkim Europejczycy - wyjaśnia bp Edward Zielski. - Nie ma zatem niczego nadzwyczajnego w tym, że diecezją kieruje Włoch, Niemiec czy Portugalczyk. To prawda, że jestem do tej pory jedynym polskim księdzem diecezjalnym, który objął biskupstwo w Brazylii, jednak przede mną godności tej dostąpiło już czterech księży zakonnych z Polski.
Jeszcze do niedawna praca misyjna była domeną duchownych zakonnych. Obecnie coraz więcej alumnów kończących seminaria duchowne decyduje się podjąć trud niesienia dobrej nowiny o Chrystusie ludom, które Go jeszcze nie znają.

Dostrzegając potrzebę ewangelizacji w krajach Afryki i Ameryki Południowej, papież Pius XII zaapelował po wojnie do biskupów, aby pozwolili księżom diecezjalnym wyjeżdżać do krajów misyjnych.
- Jako młody kapłan zapragnąłem udać się do kraju, w którym brak księży w owym czasie był najbardziej odczuwalny. Wahałem się pomiędzy Brazylia a Zambią. Po ośmiu latach posługi parafialnej, najpierw w Osiu, potem w Gdyni, mój wyjazd stał się możliwy.
Po 20 latach pracy misyjnej, na początku 2000 roku ks. prałat Edward Zielski został przez Ojca Świętego Jana Pawła II mianowany biskupem diecezjalnym Campo Maior w północno-wschodniej Brazylii. Jego diecezja, położona w stanie Piauu, obejmuje obszar blisko 30 tys. km kw., a więc dwukrotnie większy od terenu diecezji pelplińskiej. W 28 parafiach Campo Maior, gdzie zamieszkuje około 400 tys. wiernych, posługuje zaledwie 31 duchownych. Przy tak niewielkiej liczbie księży i rozległym terenie diecezji, misjonarze korzystają z pomocy wolontariatu. Katechetami świeckim zostają ludzie dobrej woli, którzy posiadają podstawową wiedzę religijną i chcą tę naukę przekazywać innym.

- Praca w kraju misyjnym to z pewnością jedna z najtrudniejszych posług kapłańskich - przyznaje nasz rozmówca. - Religijność wśród Brazylijczyków jest raczej powierzchowna, traktują ją często jak element kultury. Brak im korzeni tradycji i wiary. Uczestnictwo w porannym nabożeństwie chrześcijańskim łączą często z wieczornymi obrzędami kultów ludów afrykańskich. Społeczność tego kraju to przecież zlepek wielu narodowości, kultur i religii. Słabo ugruntowana wiara sprawia, że brazylijscy katolicy są ciągle narażeni na wpływ różnego typu sekt czy religii oddających cześć bóstwom.
Stan Piauu jest jednym z największych a zarazem najuboższych obszarów Brazylii. Jego mieszkańcy utrzymują się z rolnictwa. Uprawiają głównie ryż, kukurydzę i maniok. Bulwy korzeniowe tej rośliny, po zgranulowaniu, służą do wyrobu tapioki, czyli mączki, z której wypieka się placki. Największym wrogiem tamtejszych rolników jest pora sucha trwająca w tamtym klimacie kilka miesięcy. Deszcze padają jedynie od grudnia do lutego.

Od początku grudnia mieszkańcy Brazylii, podobnie jak wielu krajów na świecie, przygotowują się do świąt Bożego Narodzenia. O tej porze najwyraźniej widać, jak kultura innych narodów przenika i łączy się ze zwyczajami tubylców.
- W brazylijskich miastach pojawiają się świąteczne ozdoby oraz sztuczne drzewka choinkowe, bo świerki w klimacie tropikalnym nie występują - opowiada bp Zielski. - Śpiewane są kolędy, w tym szczególnie ulubiona "Cicha noc", która zresztą znana jest we wszystkich niemal językach na całym świecie. Typowo brazylijskim zwyczajem, którego nigdzie indziej nie spotkałem, jest celebracja słowa Bożego w rodzinach przypominająca polskie rekolekcje. W dniach od 16 do 24 grudnia tworzą się wspólnoty złożone z dziewięciu rodzin, które spotykają się każdego dnia w innym domu, aby pod przewodnictwem animatora przygotować się duchowo na spotkanie z nowo narodzonym Dziecięciem Bożym. 24 grudnia o północy wierni udają się do najbliższego kościoła na mszę św., również tutaj nazywaną Pasterką.

W diecezji Campo Maior, jak i w innych diecezjach brazylijskich, kontakt z kapłanem jest ograniczony. Choć duchownych chętnych do pracy w tym kraju misyjnych nie brakuje, wciąż jeszcze na jednego księdza przypada tam ponad 10 tys. wiernych.
Niedługo do Brazylii uda się kolejny wyświęcony w Pelplinie kapłan. W Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie przygotowuje się do pracy ks. Kazimierz Okrój. Nim wyjedzie, czeka go jeszcze sześciomiesięczny pobyt w Portugalii, gdzie będzie doskonalił język, jakim posługują się Brazylijczycy.

  • Skąd wzięli się Brazylijczycy
    Jak trudno odpowiedzieć na pytanie: kim jest Brazylijczyk, przekona się ten, kto choć raz odwiedzi ten kraj. Wśród misjonarzy znana jest pewna anegdota.
    Pan Bóg wziął wielki kocioł, wrzucił do niego Indian, Murzynów, do smaku dodał Portugalczyków. Wszystko starannie wymieszał. Smak nie był jednak idealny. Dorzucił więc nieco Niemców, Włochów i szczyptę Polaków. Ponownie wymieszał wszystkie składniki. Taki skład okazał się właściwy. W ten sposób powstała rasa brazylijska.
  • emisja bez ograniczeń wiekowych
    Wideo

    Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!

    Polecane oferty

    Materiały promocyjne partnera
    Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto