Powiat tczewski vs koronawirus: Stopniowo otwierane są miejskie targowiska w Gniewie i Pelplinie

Przypatrzmy się dokładniej sytuacji w poszczególnych miastach.

W Tczewie, na razie targowiska pozostają zamknięte.

- Rozważamy otwarcie targowisk, ale dopiero wówczas, gdy sytuacja związana z zagrożeniem epidemicznym ulegnie wyraźnej poprawie - mówi Przemysław Boleski, dyr. Zakładu Usług Komunalnych w Tczewie, zarządzający miejskimi targowiskami. - Jeżeli liczba nowych zakażeń będzie sukcesywnie spadała, a na naszym terenie nie będzie nowych pozytywnych testów, wówczas, według zapewnień prezydenta Tczewa, powrócimy do tematu.

Nieco inaczej wygląda sytuacja w Pelplinie. Co prawda targowisko nie jest czynne, jak dawniej, ale chociaż w okrojonym zakresie zostało udostępnione mieszkańcom. Na targowisku handlować można co środę jedynie produktami rolno-spożywczymi, przy czym jest ono udostępnione dla rodzimych producentów.

Wszystkich korzystających z targowiska obowiązują konkretne zasady: odstęp między ludźmi 2 metry, obowiązkowe maseczki, rękawiczki oraz korzystanie ze stanowisk z płynem do dezynfekcji.

Jeszcze inaczej kwestie handlu rozwiązano w Gniewie. Rozporządzenie burmistrza Gniewa Macieja Czarneckiego przewiduje uruchomienie kilku punktów pod handel "obwoźny".

- Wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom naszych kupców, ogrodników, mieszkańców - mówi Maciej Czarnecki. - Punkty do sprzedaży "ruszą" od soboty 25 kwietnia. Dwa takie miejsca znajdować się będą, na ul. Piłsudskiego, tyle samo w alejce. Najwięcej - cztery punkty zlokalizowane będą na pl. Grunwaldzkim, a jeden przy domu kultury przy ul. Brzozowskiego.

Handel w tych miejscach będzie obwarowany ścisłymi zasadami korzystania. Przy każdym punkcie będzie dostępny płyn do dezynfekcji. Zarówno handlujący, jak kupujący powinni mieć założone maseczki oraz rękawiczki. Przy każdym stanowisku Inwest-Kom ustawi specjalne barierki, a by jednorazowo zakupu mogła dokonywać tylko jedna osoba.