- „Czy funkcjonariusz publiczny, którym jest syndyk, nie musi przestrzegać przepisów i może wypełniać tylko niektóre, wybrane obowiązki ustawowe, natomiast pozostałe dopiero wówczas, gdy tak nakaże mu sąd? Taki sposób działania stałby w sprzeczności ze zdrowym rozsądkiem i poczuciem sprawiedliwości” - piszą”.
Siódemka byłych pracowników otrzymała już zaległe pensje, ale większość wciąż na nie czeka. Dziwią się też, że mimo podobnej sytuacji prawnej, Sąd Pracy w Malborku wydaje różne wyroki, zobowiązując do wypłaty wynagrodzeń raz jedną, raz drugą spółkę lub obie jednocześnie.
- Gdzie mamy się zwrócić o równe traktowanie i sprawiedliwość? Chyba tylko do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu... - gorzko stwierdzają.
Czytaj więcej w piątkowym, papierowym wydaniu „Dziennika Tczewskiego”
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?