Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świąteczne obrzędy na Kociewiu. Woń brzatu i zupa owocowa

Marzena Tukalska
Członkowie Tczewskiego Towarzystwa Kulturalnego "Brama" podczas kolędowania.
Członkowie Tczewskiego Towarzystwa Kulturalnego "Brama" podczas kolędowania.
O obrzędach i tradycji Bożonarodzeniowej można powiedzieć, że niestety zanikają. Przytłumione cywilizacją, zamerykanizowaniem i pędem do dobrobytu umykają gdzieś w zapomnienie.

O obrzędach i tradycji Bożonarodzeniowej można powiedzieć, że niestety zanikają. Przytłumione cywilizacją, zamerykanizowaniem i pędem do dobrobytu umykają gdzieś w zapomnienie.

- Ubolewam nad tym ogromnie - mówi Roman Landowski, regionalista kociewski i pisarz. - Gdzie te czasy, gdy w okresie Adwentu, począwszy od Matki Boskiej Adwentowej do świąt, po domach chodzili z szopkami i śpiewali kolędy poprzebierani kolędnicy.
Namiastką tego zwyczaju są dzisiaj dzieci odwiedzające po osiedlach nasze mieszkania. Ich szopki są najczęściej kartonowe, wypełnione przyklejonymi z kart świątecznych obrazkami. Zamiast przedstawienia musimy zadowolić się odśpiewaną w pośpiechu zwrotką jakiejś kolędy.
- Kiedyś w wigilię czy święta przechadzając się po mieście albo wsi słyszało się jak płynie kolęda - mówi R. Landowski. - Teraz zwyczaj śpiewania kolęd zanika. Z rozrzewnieniem włączamy jakąś płytę, albo oglądamy telewizję, zapominając, że potrafimy śpiewać. To jest wbrew zwyczajowi. I jest to przerażające. W niektórych rodzinach już nie śpiewa się kolęd. Mam wrażenie, że wolimy słuchać amerykańskich piosenek o świętach niż śpiewać nasze polskie kolędy.

Może zdarzyć się tak, że dzisiejsze pokolenie dzieci, którym rodzice przekazują tego typu tradycje, swoim dzieciom nie będą miały nic do zaoferowania i przekazania. Tym bardziej, że i w kościołach nie dają się ludziom wyśpiewać. Jakoś cienko wygląda to nasze śpiewanie.
Zdaniem naszego rozmówcy giną z naszych stołów tradycyjne potrawy. Zastępujemy je gotowymi, mrożonymi specjałami jakie oferuje nam handel. Co prawda wielu z nas jeszcze kupuje na święta karpia, ale i ten zwyczaj powoli zanika.
- Kto z młodych ludzi zna smak i zapach kociewskiego brzatu, czyli suszu owocowego z którego robi się kompot albo zupę owocową z kluseczkami - mówi pan Roman. - Nie suszy się już owoców w domach na potrzeby świąt. Sklepy oferują nam co prawda śliwki, ale najwyżej wędzone i kalifornijskie. Niewiele wspólnego mają z prawdziwą, polską suszoną śliwką.

Osobnym tematem jak się okazuje może być strojenie drzewka na święta, które coraz rzadziej przypomina to z domów naszych dziadków. Onegdaj ozdoby na choinkę robiło się przez cały Adwent. Cała rodzina przygotowywała łańcuchy z kolorowego papieru, zabawki ze słomy i drewna. Na choince miejsce znajdowały również owoce, orzechy i świąteczne pierniki, tak chętnie zjadane przez najmłodszych domowników. Teraz na choinkach niektórzy nie wieszają nawet bombek. Zastępują je wstążkami. To takie, zdaniem Romana Landowskiego, nie polskie i nie kociewskie.
- Wszystko to razem powinno nas wszystkich martwić - mówi. - Co ze zwyczajów i tradycji naszych dziadków i rodziców zostanie za 10 lat aż boję się pomyśleć.
Póki co niektórzy z nas przed wigilijną wieczerzą kładą pod niekoniecznie biały obrus garść sianka i stawiają jedno nakrycie więcej. Łamiemy się również opłatkiem składając sobie życzenia. Czy jednak zastąpi nam to nasze zwyczaje i tradycje, które są jestestwem narodu?

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto