Chodzi o głosy, które miały być oddane na dwóch kandydatów na radnych w ostatnich wyborach samorządowych. Nieoficjalnie mówi się, że jeden z nich dostał się do Rady Miejskiej w Tczewie.
Policja otrzymała sygnał, że przed budynek, w którym odbywa się głosowanie, podjeżdżał wiele razy ten sam bus. Wysiadały z niego osoby, które wprowadzały na teren komisji różne osoby i "pomagały" w głosowaniu. Zdaniem śledczych, zachodziło podejrzenie, że dochodziło do kupowania głosów, bo "wyborcy" ci pili po głosowaniu alkohol i to bezpośrednio przed lokalem wyborczym. Mogą odpowiadać z art. 250 za przyjmowanie lub udzielenie korzyści majątkowej. Mieszkańców Tczewa najbardziej interesuje, czy zarzuty usłyszą również osoby, które z tych głosów skorzystały.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?