To ma pomóc nie tylko w zapewnieniu bezpieczeństwa, ale i ochronić przed wandalami - informuje Krzysztof Urban, specjalista ds. marketingu na Zamku w Gniewie. Niestety, i ten zabytek nie oparł się wandalom. Przypomnijmy, krzyżacki zamek w Gniewie zbudowany został pod koniec XIII i w pierwszej połowie XIV wieku był najpotężniejszą twierdzą zakonu na lewym brzegu Wisły i stanowił siedzibę komtura.
Podczas rozbiorów wielokrotnie zmieniał swą funkcję, służąc m.in. za spichlerz i więzienie. Obecnie na zamku odbywają, między innymi turnieje rycerskie, czy pokazy kowalstwa artystycznego. Latem odwiedza to miejsce tysiące turystów. Niestety muszą oni oglądać na murach zewnętrznych wulgaryzmy lub manifestacje miłości do klubów sportowych. Tak zapisany jest mur od strony Wisły.
- Na razie nie będziemy ich usuwać - tłumaczy przedstawiciel zamku. - Przygotowujemy się jednak do tego. Już wiadomo, że zmywanie napisów z murów nie jest tanie. Wyczyszczenie i konserwacja muru zabytkowego kosztuje 500 zł za metr kwadratowy. Okazuje się, że wandale nie tylko nie szanują historii zamku, ale także obiektu sakralnego. Przypomnijmy, na w marcu ktoś pomazał ściany kościoła NMP Matki Kościoła na Suchostrzygach.
Wszystko po to, by zamanifestować swoją "miłość" do piłkarskiego klubu. Napis "Arka Gdynia wita w Tczewie" szybko zniknęły z murów kościoła. Warto przypomnieć, że wandalizm nie jest bezkarny. Osoby, którym udowodni się niszczenie cudzego mienia, odpowiedzą przed sądem. Za niszczenie, grozi im kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy od pięciu lat. W przypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Burze nad całą Polską
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?