Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kierowcy z Tczewa i okolic mają dość czekania na otwarcie przejazdu kolejowego

Sebastian Dadaczyński
Kierowcy korzystający z drogi dojazdowej do autostrady A1 z Tczewa do Stanisławia pytają, kiedy wreszcie otwarty zostanie nowy przejazd kolejowy przy ulicy Skarszewskiej.

Jak długo jeszcze będą trwały roboty na nowym przejeździe kolejowym przy ul. Skarszewskiej - coraz częściej zastanawiają się kierowcy udający się do i z węzła autostrady A1 w Stanisławiu. Zmotoryzowani nie kryją oburzenia, ich zdaniem, ślamazarnym tempem prac.

- Od kilku tygodni przedstawiciele wykonawcy mówią na łamach prasy, że trwają uzgodnienia z koleją, ale jak długo można załatwiać takie sprawy? Niedawno powróciłem z 14 dniowego urlopu i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu przejazd nadal był zamknięty. W związku z tym nadal muszę jeździć starym przejazdem dookoła - mówi jeden z mieszkańców Godziszewa, który dojeżdża do pracy w Tczewie.

Oburzenie kierowców jest tym większe, że wciąż nie otwarty jest też fragment zmodernizowanej ulicy Jagiellońskiej od ulicy Skarszewskiej do Armii Krajowej.
- Zdaję sobie sprawę, że przy chodniku pod wiaduktem kolejowym oberwała się skarpa i trzeba naprawić kanalizację, ale niech przynajmniej otworzą przejazd kolejowy. Dzięki niemu kierowcy nie będą musieli nadrabiać drogi i jeździć po dziurach - dodaje mieszkaniec Godziszewa.

Wykonawcą modernizacji drogi dojazdowej do autostrady A1 jest firma Skanska. Jej przedstawiciele zapewniają, że robią wszystko, aby trasę oddać jak najszybciej. Niemniej, jak słyszymy, sprawa nie jest taka prosta.

- Czekamy na rozwiązanie projektowe. Dopiero wtedy będziemy mogli przystąpić do naprawy kanalizacji. Do tego czasu nie możemy otworzyć ulicy Jagiellońskiej. Istnieje bowiem zagrożenie, że w czasie ulewy, woda zaleje samochody. Otwarta jest jedynie droga serwisowa do pobliskich firm, bo ta jezdnia jest położona wyżej, a co za tym idzie jest mniejsze zagrożenie zalaniem aut. Przy okazji chcę podkreślić, że uwypuklenia na drodze serwisowej, spowodowane podmyciem asfaltu, zostaną usunięte - zapewnia Michał Płotka, kierownik robót.

Teraz jest więc tak, że auta osobowe do i z autostrady jeżdżą drogą serwisową, parkingiem marketu budowlanego i ulicą na terenie tzw. dawnej fabryki domów. Złośliwi mówią, że doszło do kuriozalnej sytuacji, bo ruch do A1 obywa się przez... parking sklepu. - Całe szczęście, że nie kursują tu tiry, bo zrobiłby się cyrk - dodają.

A czy przed otwarciem ulicy Jagiellońskiej wykonawca może przynajmniej otworzyć nowy przejazd kolejowy? - W najbliższym czasie wykonane zostaną pomiary kontrolne, do momentu odbioru przez PKP przejazd nie będzie otwarty - dodaje Michał Płotka.

Kierownik robót tłumaczy, że na razie nie wiadomo, kiedy otwarty zostanie zarówno przejazd kolejowy, jak i ulica Jagiellońska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto