Wszystko wskazuje na to, że kładka dla pieszych na ul. Skarszewskiej w Starogardzie, nie zostanie rozebrana. Tymczasem niektórzy mieszkańcy Starogardu uważają, że znajdująca się nad linią kolejową Tczew - Piła kładka jest wykorzystywana rzadko. W dodatku jej stan techniczny budzi wiele zastrzeżeń.
- Żeby przejść kładką trzeba na nią wejść po schodach, a to zajmuje czas i kosztuje sporo wysiłku - mówią starsi mieszkańcy tamtejszych rejonów Starogardu.
Ostatnio doszedł kolejny argument za jej likwidacją. Otóż trzech nieletnich chłopów, w wieku 8-12 lat, wpadło na pomysł, aby z kładki zrzucić bryłę ziemi na jadący tamtędy samochód, Zrzucona z wysokości kilku metrów bryła zmarzniętej ziemi zbiła przednią szybę samochodu, ale na szczęście nikomu nic się nie stało. Nieletnich zatrzymała policja.
- Nie możemy podjąć jakiejkolwiek decyzji odnośnie rozebrania kładki wyjaśnia Tadeusz Błędzki, naczelnik Wydziału Techniczno-Inwestycyjnego starogardzkiego magistratu. - Kładka stanowi majątek kolei i tylko ta może coś tu zrobić.
Kolej, jak się dowiedzieliśmy, nie zamierza w najbliższym czasie zlikwidować kładki. Wygląda więc na to, że nadal będzie ona stanowiła miejsce niebezpiecznych i głupich zabaw nieletnich. Wielu mieszkańców będzie natomiast, tak jak do tej pory, omijać kładkę i iść po torach, kiedy otwarty jest szlaban na przejeździe.
Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?